W ramach negocjacji TTIP Polska domaga się uwolnienia eksportu nośników energii z USA, chce też zniesienia barier pozataryfowych i fitosanitarnych w dostępie do amerykańskiego rynku rolno-spożywczego i przemysłowego - mówił w środę (8 czerwca) w Sejmie wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.
Jak dodał, Polska chce też liberalizacji w transporcie morskim i usługach stoczniowych.
Wiceminister przedstawił stanowisko rządu w czasie posiedzenia sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej, która zajmowała się negocjowanym między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi Transatlantyckim Porozumieniem Handlowo-Inwestycyjnym (TTIP).
Według niego TTIP jest dziś "najważniejszym dokumentem i najważniejszym tematem w agendzie handlowej Unii Europejskiej. To także, jego zdaniem, bardzo ważny temat dla Polski.
- W tych negocjacjach także Polska ma i prezentuje swoje interesy. Zależy nam przede wszystkim na jakości tego porozumienia - porozumienia, które uwzględni nasze wnioski i postulaty. Z punktu widzenia rządu, jakość tego porozumienia jest znacznie bardziej istotna aniżeli szybkie zawarcie tej umowy - powiedział Kwieciński.
- Priorytety pozostają bez zmian na obecnym etapie. To oznacza, że domagamy się takich rzeczy, jak liberalizacji eksportu nośników energii ze Stanów Zjednoczonych i pogłębienia współpracy energetycznej. Zakładamy, że to wpłynie na poprawę bezpieczeństwa energetycznego zarówno w Unii Europejskiej i w Polsce. Domagamy się eliminacji barier pozataryfowych i fitosanitarnych w dostępie do amerykańskiego rynku rolno-spożywczego i przemysłowego oraz liberalizacji w sektorze usług profesjonalnych: transportu morskiego i usług stoczniowych - mówił.
Zwrócił też uwagę na konieczność zabezpieczenia się w TTIP przed potencjalnymi negatywnymi konsekwencjami umowy dla sektorów wrażliwych w Polsce.
- Mam tu na myśli przede wszystkim sektor rolny, sektor przemysłów energochłonnych, głównie mówimy o sektorze chemicznym - wskazał wiceszef MR.
Według niego ochronę mogłyby stanowić takie mechanizmy, jak okresy przejściowe, niepełna liberalizacja, wyłączenia, czy ustanowienie klauzul ochronnych.
Wiceminister podkreślił też, że w kwestii rozstrzygania sporów inwestycyjnych należy zadbać o utrzymanie wpływu Polski na postępowanie przed stałym sądem inwestycyjnym.
- I wnioskujemy o gwarancje, że TTIP zastąpi obecny dwustronny traktat o stosunkach handlowych i gospodarczych pomiędzy rządem Polski i Stanami Zjednoczonymi z 1990 roku właśnie po to, by uniknąć dwóch porządków prawnych w zakresie inwestycji i rozstrzygania sporów - zaznaczył.
Kwieciński przypomniał także raport KE z maja tego roku, zgodnie z którym zawarcie TTIP przełoży się w przypadku Polski na podniesienie wzrostu gospodarczego zaledwie o 0,1 proc. PKB.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy jemu rozum odebrało, ON chce coś negocjować z tymi gigantami ponadnarodowymi, że nawet Niemcy się całkowicie chcą wycofać z tego szamba, bo widzą ogromne zagrożenie. Dlaczego znowu Polaków wprowadzają w błąd, że coś mogą negocjować. Ta umowa jest TAJNA więc skąd ON wie o czym mówić