Początek nowego tygodnia przyniósł lekki spadek wyceny złotego wobec amerykańskiego dolara - ocenił analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko. Ok. godz. 17.20 euro kosztowało 4,39 zł, dolar 3,94 zł, frank szwajcarski 3,99 zł.
Zdaniem analityka spadek wyceny złotego wobec dolara wynikał m.in. ze spadków na głównej parze walutowej (USD/EURO), która "traciła po tym jak Mario Draghi zapowiedział, iż Europejski Bank Centralny jest gotowy do podjęcia decyzji o dalszym luzowaniu polityki już w marcu".
- W szerszym ujęciu poniedziałkowa sesja przyniosła poprawę nastrojów na rynkach na bazie udanego handlu w Azji. Brak inwestorów z USA ograniczał jednak aktywność obrotu również w Europie. Z punktu widzenia złotego możemy oczekiwać dalszych ()kontynuacji stabilizacji wokół 4,40 EUR/PLN - zaznaczył Ryczko.
Analityk domu maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski ocenił, że złoty niewiele skorzystał na globalnej poprawie nastrojów i jego wartość pozostała relatywnie stabilna w stosunku do euro.
- Po ostatnim wybuchu obaw o światową koniunkturę i wyprzedaż aktywów uznawanych za bardziej ryzykowne, bieżący tydzień, który nie obfituje w wiele ważnych wydarzeń ma szansę przynieść odreagowanie, a co za tym idzie lekkie umocnienie polskiej waluty. W tej sytuacji kurs EUR/PLN powinien zmierzać w kierunku 4,37, a CHF/PLN do 3,96 - wskazał Zajkowski.
Według analityka złoty może tracić wobec dolara.
- Spadek obaw o kondycję globalnego wzrostu to również wyższe prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA, a co za tym idzie silniejszy dolar. Tym samym kurs USD/PLN może znów rosnąć pod poziom 4,0 - ocenił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
