Góralski podał, że inwestycja ma znaczenie zarówno dla zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju jak i rozwoju polskiej gospodarki oraz dla dywersyfikacji działalności PERN "Przyjaźń". "Terminal Naftowy zapewni separację wielu gatunków ropy z różnych regionów świata, na które - co widzimy dziś bardzo wyraźnie - rośnie zapotrzebowanie w rafineriach Orlenu i Lotosu" - czytamy w komunikacie.
Spółka przekonuje, że Terminal daje możliwość kumulacji surowca, co pozwoli kupować taniej większe jego partie. "Sąsiedztwo rafinerii LOTOSU, Naftoportu oraz dostępność wszystkich rodzajów transportu, m.in. międzynarodowej sieć "Przyjaźni" znacząco poprawi działania operacyjne" - podkreśliła spółka.
W komunikacie zaznaczono, że "Terminal otworzy Polskę na nowe możliwości tradingowe surowca (czyli przyjęcie surowca, jego magazynowanie, a następnie sprzedaż do polskiego lub zagranicznego odbiorcy - PAP).
Spółka wyjaśniła, że "oprócz stosowanych do tej pory szybkich transakcji zakup-transport-sprzedaż będzie można przeładować surowiec do zbiorników TNG, a po pewnym okresie magazynowania, odsprzedać go dalej z zyskiem do polskiego lub zagranicznego odbiorcy". Jak podano, zainteresowanie tego rodzaju działalnością największych światowych potentatów branży jest ogromne.
Sześć zbiorników na ropę naftową o pojemności 62,5 tys. metrów sześc. każdy powstało w ramach pierwszego etapu budowy Terminalu Naftowego. PERN ma plany rozbudowy terminalu, które wstępnie zakładają budowę kolejnych zbiorników o łącznej pojemności 325 tys. metrów sześc. W ramach tego etapu do terminalu ma też zostać doprowadzona bocznica kolejowa. Ten etap ma być zrealizowany do 2018 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.