- Zmiany klimatyczne miały miejsce zawsze w historii naszej planety i nadal będą następować niezależnie od tego, czy będziemy używać paliw kopalnych czy też nie - stwierdza ekonomista prof. Jan Winiecki w komentarzu pt. "Realizm w obliczu świeckiej religii", który ukazał się we wtorkowym (29 grudnia) wydaniu Rzeczpospolitej. Ekspert ocenia w nim wyniki szczytu COP 21.
- Unia Europejska jak pijany płotu trzyma się swoich utopii opartych na swoistej świeckiej religii globalnego ocieplenia. A poprawny politycznie prezydent Stanów Zjednoczonych powtarza wyświechtane alarmistyczne slogany o zagrożeniach. Na szczęście dla Amerykanów może sobie tylko pogadać, bo w odróżnieniu od Unii Europejskiej amerykański Kongres jest wielce sceptyczny w tej kwestii i - jak dotąd - nie daje sobie narzucić silnie uderzających w gospodarkę ograniczeń - stwierdza prof. Winiecki.
- Efektów w postaci solidnych badań, a zwłaszcza dowodów na istnienie ocieplenia spowodowanego przez człowieka, jak nie było tak nie ma - podkreśla ekspert.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Niemcy zwolnili swoje elektrownie węglowe z wszelkich opłat klimatycznych./lipiec 2015 r./ A Polska czeka ; na co? Aż prosi się przypomnienie powiedzenia J. Pietrzaka: "Uczmy się od prymusów a nie słuchajmy matołów"
W całej rozciągłości zgadzam się ze stwierdzeniami pro. Winnickiego. Dlaczego gospodarki innych kontynentów nie są objęte taki restrykcjami? Wystarczy prześledzić historię naszego globu i od razu widać kiedy były okresy ocieplenia a kiedy ochłodzenia klimatu.