Blisko 4,5 tys. osób w ciągu niespełna dwóch tygodni poparło zakaz stosowania paliw stałych w Krakowie. Przedstawiciele Krakowskiego Alarmu Smogowego wręczyli w środę (9 grudnia) wicemarszałkowi Wojciechowi Kozakowi apel o szybkie przyjęcie przez sejmik uchwały antysmogowej.
"Ta uchwała jest niezbędna, by chronić życie i zdrowie mieszkańców Krakowa" - powiedział lider Krakowskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła. Dodał, że pod apelem podpisało się prawie 4,5 tys. osób, które z niecierpliwością czekają, kiedy będą mogły oddychać czystym powietrzem.
- Wiemy już, że mamy w Krakowie do czynienia z "emigracją smogowąˮ. Młodzi ludzie wyjeżdżają, po to, żeby swoim dzieciom zagwarantować bezpieczne warunki do życia - mówił Guła.
Przypomniał, że poprzednia uchwała antysmogowa sejmiku województwa z listopada 2013 r. została uchylona przez Naczelny Sąd Administracyjny. Jak dodał, po nowelizacji Prawa ochrony środowiska radni mogą już podjąć decyzję o wprowadzeniu ograniczeń dotyczących paliw dopuszczalnych do spalania w piecach, kominkach i kotłach.
"Nie chcemy żyć w najbardziej zanieczyszczonym miejscu Europy!" - tymi słowami zaczyna się apel przekazany przez KAS. Podpisy pod nim były zbierane wspólnie z Akcją Demokracja.
"Dlatego popieramy zapisy zawarte w projekcie uchwały antysmogowej dla Krakowa, które doprowadzą do wyeliminowania emisji pochodzącej ze spalania węgla i drewna w celach grzewczych. Dzięki wdrożeniu tej uchwały zadbamy o zdrowie tych najbardziej zagrożonych skutkami zanieczyszczenia powietrza, osób starszych, chorych i dzieci".
We wtorek zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące projektu nowej uchwały antysmogowej dla Krakowa, która przewiduje restrykcyjne ograniczenia, m.in. zakaz palenia drewnem w kominkach.
- Jest to temat, który budzi kontrowersje, niemniej w naszym przekonaniu zakaz palenia w kominkach jest konieczny. W ostatnich latach obserwujemy w Krakowie, że z jednej strony eliminujemy emisję pochodzącą ze spalania węgla, z drugiej lawinowo przyrasta emisja z kominków - mówił Guła.
Dodał, że według szacunków Krakowskiego Alarmu Smogowego w budynkach jednorodzinnych w mieście jest ok. 12 tys. kominków.
Wicemarszałek Wojciech Kozak mówił, że bardzo ceni inicjatywy obywatelskie.
- Naszym celem jest jak najszybsze podjęcie tej uchwały. Przekazane dzisiaj podpisy poparcia pod apelem o całkowity zakaz używania paliw stałych będą bardzo pomoce. Już jutro odbędzie się debata z radnymi województwa na ten temat. Chciałbym, aby 30 grudnia, na ostatniej sesji sejmiku w tym roku, podjęto uchwałę obejmującą również kominki - zapowiedział wicemarszałek Kozak.
KAS apeluje do sejmiku województwa także o rozpoczęcie prac w sprawie uchwały antysmogowej dla całej Małopolski, bo fatalna jakość powietrza nie jest problem wyłącznie Krakowa.
Przyjęty 12 listopada przez Zarząd Województwa Małopolskiego projekt uchwały antysmogowej przewiduje: całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w kotłach, piecach i kominkach. Jako dopuszczalne do stosowania wskazane zostały: gaz i lekki olej opałowy. Nowe przepisy - jeśli uchwałę przyjmie sejmik - miały obowiązywać od 1 stycznia 2019 r.
Podczas konsultacji społecznych tego projektu uchwały do urzędu marszałkowskiego wpłynęło 4 tys. 760 uwag. Wśród nich jest ponad 4,6 tys. wniosków poparcia dla całkowitego zakazu palenia węglem i drewnem w kotłach, piecach i kominkach. Sprzeciw wobec wprowadzania ograniczeń w używaniu paliw stałych zgłosiło zaledwie 35 osób, a 70 osób uważa, że zakaz nie powinien dotyczyć kominków. Dane te są jeszcze dokładnie weryfikowane, bo mieszkańcy mogli się wypowiadać do północy 8 grudnia.
Kraków ma, wg spisu GUS z 2014 r., 761 873 mieszkańców. W mieście jest jeszcze ok. 30 tys. pieców węglowych i ok. 12 tys. kominków w domach jednorodzinnych. Są to dane szacunkowe, dokładnego spisu nie sporządzono, choć takowy miał powstać.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.