Zamówienia resortu obrony narodowej na sprzęt dla polskiej armii powinny w jak największej części trafiać do polskich fabryk - ocenia Antoni Macierewicz. Jego zdaniem krajowy przemysł ma potencjał, by dostarczyć większość wyposażenia i uzbrojenia, które zamierza kupić Wojsko Polskie. - To będzie główna rola przyszłego ministra obrony - ocenia Jarosław Gowin, typowany przez PiS na to stanowisko. Zaplanowany na lata 2013-2022 budżet na modernizację armii wynosi 130 mld zł.
- Pierwszy warunek - prosty intelektualnie, trudny do realizacji - to skierować polskie pieniądze do polskiego przemysłu, tam gdzie jest on zdolny produkować potrzebne nam uzbrojenie - uważa Antoni Macierewicz, poseł PiS i były wiceminister obrony narodowej. - 130 mld zł, które ma być wydane w najbliższym czasie na armię, w większości może i powinno być wydane w Polsce.
Jak podkreśla, polski przemysł nie dysponuje wszystkimi niezbędnymi technologiami, które są potrzebne armii, przykładem jest chociażby budowa systemu obrony przeciwrakietowej, ale ma potencjał, by dostarczyć większość z nich.
- Klasycznym przykładem jest sprawa marnotrawstwa ponad 13 mld zł, które popłyną do francuskiego przemysłu za śmigłowiec, który już nie lata w armii francuskiej, bo jest przestarzały. Francuscy żołnierze latają nowoczesnymi maszynami, a nam chcą sprzedać przestarzały produkt. Niestety, Platforma Obywatelska chce go nabyć - podkreśla Macierewicz.
Jego zdaniem gdyby te pieniądze trafiły do zakładów w Świdniku lub Mielcu, których właściciele również startowali w przetargu, toby był pierwszy krok wzmacniający polski przemysł zbrojeniowy.
- Ten przetarg to jest przykład patologii, której eliminacja jest bardzo trudna. Nie możemy marnować polskiego wysiłku, potu, polskich pieniędzy, tylko musimy inwestować w polski przemysł zbrojeniowy. Oczywiście tam, gdzie jest on zdolny do produkcji nowoczesnego, pełnowartościowego sprzętu, a w przypadku śmigłowców mamy takie możliwości.
Jarosław Gowin podkreśla, że wyjaśnienie wątpliwości wokół wyboru modelu Caracal będzie jednym z najważniejszych i najpilniejszych zadań nowego ministra obrony narodowej. Rolą przyszłego szefa resortu będzie stopniowe zwiększanie środków na modernizację armii i zapewnienie, by jak największa ich część trafiała do polskich zakładów.
- Musimy rozwijać polski przemysł zbrojeniowy. Oczywiście we współczesnym świecie nie można być bezpiecznym, jeśli nie ma się trwałych sojuszy i będziemy te sojusze wzmacniać, choćby przez przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie. Ale sojusze zapewniają bezpieczeństwo tylko tym, którzy sami potrafią zadbać o swoje bezpieczeństwo, dlatego musimy zwiększać potencjał polskiej armii zarówno jeśli chodzi o jej liczebność, jak i o poziom zbrojenia - podkreśla Jarosław Gowin.
O potencjale polskiego przemysłu zbrojeniowego i procesie modernizacji armii politycy, przedstawiciele branży i eksperci rozmawiali podczas debaty "Gazety Polskiej" pt. "COP XXI wieku: jak odbudować polski przemysł obronny".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.