Wszystkie umowy - ze względu na trudną sytuację finansową KW - zawarte ze studentami w 2014 roku zostały wypowiedziane.
W marcu 2010 r. ówczesny wiceprezes Kompanii Węglowej odpowiedzialny za sprawy pracownicze Piotr Rykala informował, że spółka w ciągu kolejnych pięciu lat zamierza przyjąć ponad 14,3 tys. osób, z czego ponad 3,1 tys. to absolwenci szkół, w tym także wyższych. W lipcu 2015 r. Kompania wypowiedziała umowy o zatrudnienie absolwentom Akademii Górniczo-Hutniczej...
"Kompania Węglowa zobowiązuje się zatrudnić Pana po ukończeniu studiów II stopnia na uczelni Akademia Górniczo-Hutnicza i uzyskaniu tytułu magistra w specjalności Górnictwo podziemne w charakterze pracownika dołowego zgodnie z nabytymi kwalifikacjami (...) Po podjęciu pracy w jednym z Oddziałów Kompanii Węglowej S.A., może zostać przyznana, na Pana wniosek, jednorazowa nagroda pieniężna...".
22 lipca na skrzynkę pocztową portalu górniczego nettg.pl przyszedł mail takiej treści:
"Dziś część osób dostała wypowiedzenie umów studenckich o gwarancji zatrudnienia. W załączniku przesyłam umowę podpisaną ponad rok temu, wypowiedzenie umowy jeszcze do mnie nie dotarło, ale większość znajomych już je dostała. Obecnie wszyscy jesteśmy studentami ostatniego semestru studiów magisterskich. Dostajemy je na kilka dni przed obroną prac magisterskich i zgłoszeniem się do Kompanii w ramach tej umowy. Proszę o odpowiedź, czy są państwo zainteresowani tym tematem? Proszę o anonimowość".
Studenci wyjaśniają
Poprosiliśmy o więcej informacji. Korespondujący (jeszcze) student napisał:
"W sumie umowy podpisało około 10 osób z AGH i 30 z Politechniki Śląskiej. Osoby są z różnych rejonów, ale większość to osoby z Śląska i część z zachodniej Małopolski. Jeżeli chodzi o możliwości zatrudnienia, to sytuacja w momencie podpisywania była następująca: Kompania powiedziała, że nie przyjmie nas jako inżynierów, żebyśmy mogli zrobić magistra zaocznie. JSW przyjmowała wtedy osoby pod SIG. Bogdanka przyjmowała do dozoru. Silesia szukała osób na staż z możliwością przedłużenia umowy po stwierdzeniu kwalifikacji osoby dozoru.
Zdecydowaliśmy się na podjęcie studiów stacjonarnych i umowę z Kompanią Węglową SA...".
Co studenci zamierzają w zaistniałej sytuacji?
"Jeżeli chodzi o następne kroki, to jeszcze nie mamy wspólnego stanowiska jako studenci. Póki co czekamy na informacje od władz uczelni, aby nam oni pomogli. Nadzieja jest w tym, że według wypowiedzenia (...) umowa przestaje być wiążąca 31 października, a osoby broniące tytuł magistra jeszcze w lipcu muszą podjąć zgodnie z umową zatrudnienie przed końcem października (paragraf 2 umowy "Podjąć zatrudnienie w Kompanii Węglowej S.A. w terminie do 3 miesięcy od obrony pracy magisterskiej"). Dlatego planujemy wstępnie, aby wysłać dokumenty normalnie do Kompanii Węglowej po obronie pracy, ale obawiamy się, że Kompania będzie się starała za wszelką cenę zerwać tą umowę".
Kompania wyjaśnia
Poprosiliśmy o komentarz w sprawie rzecznika prasowego Kompanii Węglowej SA. W mailu nadesłanym przez Tomasza Głogowskiego czytamy:
"Kompania Węglowa S.A. w latach 2011-2014 przyjęła do pracy 365 absolwentów szkół wyższych kierunków górniczych, przy czym w 2014 roku było ich 69, w 2013 roku - 114, w 2012 roku - 57 i w 2011 roku - 125.
Kompania Węglowa w 2013 roku zawarła 76 umów gwarantujących zatrudnienie w kopalniach KW S.A. po uzyskaniu tytułu magistra. Natomiast w 2014 roku zawarto 51 takich umów.
Umowy ze studentami kierunków górniczych szkół wyższych gwarantujące im zatrudnienie po ukończeniu nauki i uzyskaniu tytułu magistra były zawierane w celu zabezpieczenia kadr technicznych pod ziemią.
Wszystkie umowy - ze względu na trudną sytuację finansową KW - zawarte ze studentami w 2014 roku zostały wypowiedziane.
Nie przewiduje się żadnych rekompensat z tytułu wypowiedzenia umowy gwarantującej zatrudnienie w Kompanii Węglowej S.A. Paragraf § 3 umowy umożliwia jej wypowiedzenie z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Gwarancje utracili jedynie Ci, którzy nie mają znajomości na żadnych z kopalń. Synowie od dyrektorów, przez nadsztygarów aż po związkowców, mimo iż przyjęć w Kompanii oficjalnie nie ma, są przyjmowani do pracy. Zawiązki zawodowe o tym wiedzą i nic nie robią, bo sami są w to zamieszani.
@Marcelok Ha boli Cie to że ma znajomosci ? Tępaku i nie po nazwisku konfituro kark ci złamac ...
@Marecki Sporo w tym smutnej prawdy. Ale jeśli ktoś chce i mu zależy, to się nie wybije? Skończyłeś studia na AGHu? Co byś zmienił/robił gdybyś mógł (odpada zmiana kierunku :P) ?
Nowa Kompania Węglowa ma "powstać" w sierpniu...którego roku?
No niestety w tej chwili studiowanie górnictwa to samobójstwo i tyle. Studia na żenująco niskim poziomie więc nigdzie esie pracy nie znajdzie a w górnictwie kompletna klapa. Niestety to był błąd, teraz musze na kursy po tylu latach studiowania. Odradzam puki czas.
No to teraz Panowie prosze iść do Prof. Czaji i zapytać go co obiecywał mówiąc, że \"Przyszłość zaczyna sie od górnictwa....\" żal mi was wszystkich... ja jestem ostatnim rocznikiem ze stypendiami przyjętym pod KW, mam fart... ale jak długo nie wiadomo.. a praca na kopalni różni się od tej w książkach a na uczelni uczą wsyzstkiego a nie górnictwa.......
Bardzo chętnie chciałbym móc pracować nawet fizycznie mając w perspektywie szanse na przyszły awans i karierę. Gdy zaczynałem studia górnictwo w polsce bardzo dobrze prosperowało. Gdy wybierałem się na magisterkę zdawałem sobie sprawę z faktu że jest źle i myślałem o zmianie kierunku/specjalizacji. Fakt że dostałem gwaracnję zatrudnienia zadecydował o tym że postanowiłem kontynować przygodę z górnictwiem. Mam żal do KW że dała nam gwarancję bez pokrycia i wypowiedziała je tak późno.
Tego dozoru na kopalniach jest moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Do dozoru moim zdaniem powinni iść osoby które mają już kilka lat na dole przepracowane i wiedzą na czym praca czy to elektryka czy ślusarza, górnika itd. polega. A nie skończyć studia i zaraz do dozoru. A na robocie nic się nie znają. To czego uczą na studiach wo ogóle nie ma się jak do praktyki.
"Przyjmować do pracy będziemy absolwentów szkół górniczych, którzy wcześniej otrzymali gwarancję zatrudnienia. To przyszłość firmy. Nie możemy zamrażać zatrudnienia" - prezes Sędzikowski całkiem niedawno o Nowej Kompanii Węglowej. Hipokryta.
Warto dodać też, że wszyscy pracodawcy narzekają na kompetencje i brak doświadczenia studentów. Ale prawda jest taka, że gdy student chce zrobić coś więcej niż musi, chce wyjść przed szereg, iść na dodatkowe praktyki czy zajęcia - traktuje się go jak zło wcielone. Wszędzie, zaczynając od uczelni a kończąc na zakładzie pracy. No bo to przecież kula u nogi. Więc Quo vadis z takim nastawieniem?
@kpp Ok, są studenci z takim podejściem. Nawet przeważająca większość - "im się należy i już", a na dyplomie same tróje, języków obcych brak i wszystko przebimbane na odwal się. Ale są też ludzie, którzy studiują bo im zależy i chcą coś umieć. Nie uważasz, że to nie fair zrównać jednych, którzy studia prześpiewali i przepili z drugimi, którzy na prawdę ciężko pracowali? A w artykule raczej mowa o tej sensownej grupie.
@do kpp Człowieku... Ty jesteś magistrem inżynierem? Po Twojej wypowiedzi aż wstyd się przyznać, że polska uczelnia wykształciła takiego człowieka. Z góry wiesz jacy są akurat ci studenci, o których mowa? Z góry w twoim mniemaniu (domyślam się, że masz wielki kompleks osobowościowy) wszyscy są bezwartościowi? Wybacz, ale w ciągu kilku miesięcy praktyk w toku studiów ciężko wyuczyć tych studentów na w pełni wykwalifikowaną kadrę, ale zdecydowanie szybciej uczą się nowych rzeczy niż inni.
Do student1 Jestem Magistrem Inżynierem. Przykro mi twoje argumenty możesz sobie zapisać do suplementu wydawanego wraz z dyplomem. Bo prócz tego dyplomu nic nie macie, wiedzy ani chęci do pracy. Za moich czasów wielu zaczynało od łopaty i nie płakali jak wy, maminsynki w rurkach. Studia kończyłem dziennie żebyś znowu sobie czegoś nie wyimaginował.
Napisz od razu że zazdrościsz gościom po studiach i chciał byś być na ich miejscu, a nie pisz takich głupot.
Proponuję studenciakom co sobie przedłużyli dzieciństwo na studiach dziennych o więcej pokory,dla mnie w moim pp takie osoby są bezwartościowe, nic nie umieją po studiach nawet zagrożeń naturalnych, nie mówiąc już o robocie w rzeczywistości. Dłonie które nigdy nie trzymały łopaty i się jej brzydzą. Przyjąłem swego czasu takich i żałuję, po miesiącu zaczeli narzekać że nie po to studiowali i powinni być w dozorze (pozjadali wszystkie rozumy). Proponuję aby wielcy oburzeni poszli do firm na łopatę
Zatrudnianie czy nie, świeżo upieczonych studentów nie ma żadnego znaczenia wobec kondycji finansowej spółek wydobywających 2 kompletnie różne zasoby. Wobec obecnych cen węgla na światowych rynkach, wysokich podatków i kar za emisję CO2 nawet Bogdanka musi ciąć zatrudnienie.
Według mediów absolwenci będą nadal przyjmowani i wszystko idzie zgodnie z planem.
Jasne, inwestujcie w biurokracje, w pierdoły, utrzymujcie pociotków i znajomych. A przyszłych specjalistów i naukowców olejcie. A potem płacz w TVN, że nam zdolni wyjeżdżają za granicę. Wszędzie wiedzą że młodzi specjaliści to najlepsza inwestycja, że rozwija zakład, że pomaga zdobyć rynek. Tylko tutaj w Polsce nie. Powodzenia Bierzcie chociaż przykład z KGHM, tam dbają o studenta i zdobywają świat jako firma, a KW się zwija. Proste wnioski :)
Najważniejsze że cpunów trzymają na kopalni. Na Marcelu robi niejaki łukoszek tyle chorobowego co ma to szok i ciągle załatwia urlop do tyłu ciągle z nim problemy ale go nie zwolnią bo jego tatuś wysoko postawiony na jednej kopalni i tak już z nim 7 lat jest . Takich lebrów zwolnić a przyjąć normalnych ludzi co chcą pracować.
Bywa a czy inni mają takie coś jak gwarancja reszta robi za własne pieniądze a jak nie to trzeba inny kierunek robić