Mówiąc obrazowo, nie poddajemy się ostrzałowi, choć nie widać końca oblężenia. Robimy swoje, walczymy o przetrwanie, starając się wyprzedzać trudną sytuację rynkową - wyjaśnia EDWARD SZLĘK, prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Od czasu utworzenia Grupy JSW jej działalność opierała się na trzech filarach: węglu, koksie i energii. Czy obecny kryzys na rynku węgla, objawiający się drastycznym spadkiem cen, doprowadzi do wzrostu roli przetwórczej części Grupy kosztem części surowcowej?
Zawsze będziemy kojarzeni z węglem, bo to nasz sztandarowy produkt - główne źródło przychodów firmy i nic się tu nie zmienia mimo spadku cen surowca. Chcemy jednak zmienić nieco profil produkcji. W końcu jesteśmy największym producentem węgla koksowego w Unii Europejskiej i z tym chcemy być kojarzeni, a nie z węglem energetycznym. Jego udział w produkcji jest obecnie za wysoki. Wszystkie nasze inwestycje zostały w tej chwili ukierunkowane na jak najszybszy wzrost wydobycia węgla koksowego, tak by udział węgla energetycznego spadł poniżej 20 proc. Cały czas podkreślam, że nie mamy trudności ze zbytem węgla, problemem jest jego cena na rynkach światowych.
Mamy również plany rozwojowe wobec dwóch pozostałych filarów działalności naszej Grupy. Chcemy optymalnie wykorzystać potencjał koksowni, maksymalizując produkcję koksu wielkopiecowego i odlewniczego wysokiej jakości. Wolumen produkcji koksu wzrośnie nieznacznie w kolejnych latach, ale koszty muszą iść w dół. Będziemy inwestować w segment koksowniczy i energetyczny, by maksymalnie wykorzystać wszystkie paliwa dostępne w Grupie - metan, niskokaloryczne muły węglowe oraz gaz koksowniczy i produkować z nich energię. W sumie produkcja energii elektrycznej w grupie kapitałowej JSW w ciągu siedmiu lat wzrośnie trzykrotnie. Oczywiście do realizacji niektórych inwestycji konieczne będzie wsparcie ze strony inwestorów strategicznych, ponieważ sami nie dysponujemy obecnie wystarczającą ilością środków finansowych.
Podczas prezentacji wyników Spółki za I kwartał porównał pan waszą sytuację do tej pod Stalingradem. Czy minione tygodnie przyniosły jakąś zmianę?
No cóż, mówiąc obrazowo, nie poddajemy się ostrzałowi, choć nie widać końca oblężenia. Robimy swoje, walczymy o przetrwanie, starając się wyprzedzać trudną sytuację rynkową.
18 czerwca wartość akcji JSW osiągnęła historyczne minimum, wynoszące 11,75 zł za akcję. Może być gorzej?
Zmiany kursów akcji spółek na naszej giełdzie i innych parkietach, często gwałtowne, to naturalna konsekwencja częstych i zmiennych decyzji inwestorów. W gospodarce światowej i europejskiej jest nadal wiele negatywnych informacji dotyczących dalszego rozwoju. Między innymi mamy silne spowolnienie chińskiej gospodarki - to wpływa na tanie surowce, w tym zwłaszcza węgiel, dość duże są wahania kursów walut, jest nerwowość na giełdach europejskich ze względu na kryzys w Grecji i wiele innych czynników.
To powoduje, że akcje spółek związanych z przemysłem i energetyką są bardziej podatne na spadki kursów niż inne walory. Regularnie porównujemy kurs JSW z notowaniami innych porównywalnych spółek działających w branży wydobywczej i produkujących węgiel koksujący, łącznie z wielkimi zdywersyfikowanymi koncernami. Notowania ich akcji podążają bardzo podobną ścieżką jak nasze, ponieważ wszyscy jesteśmy uzależnieni od cen węgla i koksu, które mogą zapłacić odbiorcy, np. w sektorze stalowym. I dopóki nie ma jasnych informacji na temat wzrostu zapotrzebowania na stal w przemyśle najbardziej rozwiniętych gospodarek na świecie, zwłaszcza Chin, dopóty nie widać poprawy kursów akcji spółek surowcowych. Zadaniem zarządu jest takie kierowanie Spółką, aby przeczekać ten trudny okres gorszej koniunktury.
Postawił pan sobie za zadanie zejście z kosztami produkcji węgla do 80 dol. za tonę. Jakie działania podejmujecie w tym celu?
To jest poziom, który wpływa pozytywnie na naszą konkurencyjność. Dlatego prowadzimy szeroki program oszczędności i optymalizacji - czyli sprawniejszego i mniej kosztowego działania, aby z chwilą ożywienia gospodarki ponownie szerzej prowadzić inwestycje.
Czy załoga może być spokojna o miejsca pracy?
Załoga otrzymała w 2011 r. 10-letnie gwarancje zatrudnienia i zamierzamy tej obietnicy dotrzymać. Zatrudnienie spada w sposób naturalny - rocznie odchodzi z Grupy ok. 1500 osób. Oczywiście nie możemy sobie pozwolić na całkowite wstrzymanie przyjęć pracowników do ciągu technologicznego, ale zakładam realny spadek zatrudnienia o ok. 1000 osób na rok.
Istnieje możliwość obniżenia wynagrodzeń?
Dochody roczne pracowników już uległy obniżeniu za sprawą zapisów porozumienia kończącego strajk. Myślę, że możemy jeszcze znaleźć oszczędności poza sferą płacową, choć w przypadku dalszego spadku cen nie wykluczamy dyskusji ze stroną społeczną w tej kwestii.
Czy toczą się rozmowy ze stroną społeczną dotyczące wprowadzenia szóstego dnia pracy kopalń?
Ze stroną społeczną spotykam się systematycznie, widzę duże zrozumienie dla sytuacji firmy i zaangażowanie w chęć jej ratowania. Rozpoczęliśmy niedawno rozmowy ze związkami zawodowymi na temat regulaminu pracy. Zamierzamy też wypracować wspólnie zapisy nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Pora się dogadać, jesteśmy przecież jedną firmą. ZUZP powinien być nowoczesny, elastyczny, a przede wszystkim dostosowany do otaczających nas realiów. Jeśli chodzi o szósty dzień pracy kopalni, to uważam, że powinniśmy ustalić zasady, by mieć taką możliwość, ale wdrożenie to całkiem inna sprawa. Nie w każdej kopalni i ścianie jest to uzasadnione ekonomicznie. To musi opłacać się zarówno pracownikom, jak i Spółce.
Wierzy pan w to, że do końca roku uda się odrobić straty po strajku?
Zakładamy, że zweryfikowany plan techniczno-ekonomiczny będzie wykonany w całości. Niestety strat nie odrobią nasze koksownie, które pracują na 100 proc., więc nie mogą zwiększyć możliwości przetwórczych. Tutaj czasu nie da się odzyskać.
Spółka surowcowa - aby mieć perspektywy na przyszłość - musi realizować inwestycje, przynajmniej te odtworzeniowe. Skąd pochodzić będzie finansowanie, jeśli odcinacie się od ewentualnej emisji akcji?
Inwestycje zostały okrojone do tych, które mogą w szybkim tempie przyczynić się do wzrostu uzysku węgli koksowych, głównie typu hard, charakteryzujących się wysoką stopą zwrotu, tj. w kopalniach Budryk, Knurów-Szczygłowice oraz szybie Bzie 1 w kopalni zespolonej. Poszukujemy do ich realizacji partnerów biznesowych - zarówno finansowych, jak i branżowych. Musimy też dojść z nimi do porozumienia w kwestii warunków spłaty zaangażowanego kapitału. Mając wysokie kompetencje w branży górniczej, profesjonalnie przygotowujemy oferty, przez co dajemy przyszłym partnerom pełną i fachową wiedzę na temat inwestycji. Ich decyzje muszą się opierać na jasnych kryteriach rachunku ekonomicznego.
Czy zapowiedziana maksymalizacja produkcji węgla hard oznacza wygaszenie kopalni Krupiński?
Podkreślałem wielokrotnie, że nie zamierzamy rozwijać wydobycia węgla energetycznego, gdyż - jak wszyscy wiedzą - na krajowym rynku mamy do czynienia z dużą nadprodukcją tego typu węgla. Dysponując bardzo ograniczonymi środkami na inwestycje, musimy ustalić priorytety. Nasz sztandarowy produkt to węgiel koksowy i na nim się skoncentrujemy. Rozważamy kilka wariantów przyszłości dla kopalni Krupiński. Najbardziej prawdopodobny będzie polegał na zespoleniu jej z kopalnią Pniówek w Pawłowicach w celu optymalizacji asortymentu produkcji. Umożliwi to pełne wykorzystanie potencjału produkcyjnego i będzie najlepszym rozwiązaniem dla załogi kopalni.
Reperkusje strajku przełożyły się na poziom kontraktów zawieranych z odbiorcami zewnętrznymi?
Nie było takiego przypadku, by nasi kontrahenci próbowali zmienić wolumeny kontraktowe w 2015 r. uzasadniając to strajkiem. Poza tym robimy wszystko co możliwe, aby problemy strajkowe nie rzutowały w negatywny sposób na sytuację Spółki.
Czy Grupa JSW zamierza sprzedać jakieś aktywa?
Jesteśmy gotowi na różne rozwiązania. Poddajemy systematycznej ocenie zasadność użytkowania czy zarządzania majątkiem. Tam, gdzie rachunek ekonomiczny i strategia Spółki uzasadniają sprzedaż danego aktywa, będziemy szukać nowego właściciela. Wystawiliśmy już na sprzedaż hotel w Gdyni i ogrody działkowe. Na tym nie skończymy.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.