Około 700 mln euro z Programu Operacyjnego Inwestycje i Środowisko ma być przeznaczone w Polsce w najbliższych latach na działania związane z zabezpieczeniem się przed skutkami zmian klimatu - podał minister środowiska Maciej H. Grabowski.
Podczas dyskusji w środę (24 czerwca) na temat zarządzania ryzykiem związanym ze zmianami klimatu podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie minister środowiska Maciej H. Grabowski poinformował, że z Programu Operacyjnego Inwestycje i Środowisko z perspektywy unijnej na lata 2014-2020 na działania związane z zabezpieczeniem się przed skutkami zmian klimatu, na zapobieganie ryzyku i zarządzaniem ryzykiem ma być przeznaczone ok. 700 mln euro. Inwestycje mają przyczynić się do lepszego przygotowania się przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi i naturalnymi katastrofami.
- Zmiany klimatu niosą nowe ryzyka, z którymi społeczeństwa będą musiały się zmierzyć i powinniśmy za tymi zmianami nadążać - tłumaczył podczas debaty.
- W Polsce powoli przyzwyczajamy się do takich zjawisk, jak powodzie, huragany, susze, sztormy - dodał.
Podał, że dwa lata temu UE i polski rząd przyjęły strategie adaptacyjne w zakresie skutków zmian klimatu. Powiedział, że zgodnie z przyjętą strategią w Polsce do 2030 roku przewidywane są takie ekstremalne zjawiska jak nawalne deszcze, podtopienia, fale upałów, susze, huragany w skali i częstotliwości znacznie większej niż dotychczas.
Przyznał, że resort w tym zakresie "koncentruje swoje wysiłki na miastach".
- W miastach skoncentrowany jest majątek prywatny i publiczny, z drugiej strony zagrożenia związane ze zmianami klimatu tam są największe i na terenie miast te zjawiska mogą wyrządzić największe szkody - tłumaczył.
Podał, że uruchamiany jest projekt obejmujący 47 polskich miast, w których będą przygotowywane plany adaptacji tych miast do zmian klimatu. Przyznał, że odzew miast (powyżej stu tysięcy mieszkańców albo działających w ramach aglomeracji) był duży.
- To jest bardzo dobry sygnał, że miasta dostrzegają ten problem, coraz bardziej poważny - dodał.
Tłumaczył, że "chodzi o to, żeby miasta podejmowały pewne działania z myślą o skutkach adaptacyjnych". Podał, że mogą być to działania związane np. z ograniczaniem fal upału przez stosowanie różnych nawierzchni ulic albo przygotowanie planów zabudowy umożliwiających pewną wentylację miasta. Zaznaczył, że "musimy dążyć do tego, aby w Polsce zarządzanie ryzykiem było lepsze, przy pomocy wiedzy i nowoczesnych instrumentów finansowych". W tym celu planowane jest stworzenie w miastach map zagrożeń powodziowych i planów adaptacyjnych.
Minister środowiska wyraził nadzieję, że też sektor ubezpieczeń dostrzega zmiany klimatu i sam do tego się dostosowuje, np. poprzez swoje nowe produkty.
- Ta zmiana ryzyk związana ze zmianami klimatu jest istotna dla sektora ubezpieczeń i reasekuracji - dodał. Przyznał, że Polska "generalnie jest krajem niedoubezpieczonym".
Niezależny ekspert rynku finansowego, Andrzej Sieradz zwrócił uwagę, że 75 proc. aktywów, które można i należałoby chronić ubezpieczeniem, ciągle nie jest objęta ubezpieczeniem. Podał, że podczas powodzi w Polsce w 1997 r. zalanych i zniszczonych zostało 137 tys. gospodarstw rolnych, koszty dotyczące tych gospodarstw wyniosły 2,7 mld zł, a całkowite koszty usunięcia szkód szacowane są na ok. 24 mld zł.
Podał, że w latach 2008-2011, kiedy występowała większa częstotliwość zjawisk, np. opadów gradu, dwukrotnie wzrosła liczba ubezpieczeń rolników w tym zakresie. Poinformował, że po porównaniu kosztów zapobiegania i kosztów usuwania szkód, ten współczynnik, w zależności od typu szkody wynosi 1:20.
- Warto o tym pamiętać również w kontekście przygotowania - dodał.
Zastępca prezesa zarządu narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Jacek Gdański powiedział, że Fundusz od wielu lat finansuje podstawowe inwestycje infrastrukturalne, które mają zapobiegać czy zmniejszać negatywne skutki wystąpienia przede wszystkim powodzi i podtopienia.
- W ciągu ostatnich ośmiu lat sfinansowaliśmy inwestycje o wartości 1,5 mld zł - podał.
Jako priorytet podał budowę systemu monitoringu, ostrzegania i badania ryzyka. Zauważył, że "kluczem wydaje się być edukacja, podniesienie poziomu świadomości".
Uczestniczący w dyskusji prezydent Sopotu Jacek Karnowski pozytywnie ocenił inicjatywę przygotowywania planów strategii związanych z przygotowaniem miast przed skutkami zmian klimatu.
- To może nas ukierunkować, w jakim kierunku nasze działania powinny zmierzać - dodał.
Przyznał, że "miasta dopiero przygotowują się na wystąpienie ewentualnych skutków zmian klimatu; my nad tym dopiero pracujemy". Ocenił, że "dla niektórych miast może być problemem stworzenie map podtopień".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.