Konsolidacja energetyki nie jest przygotowana - powiedział w środę (17 czerwca) minister skarbu Andrzej Czerwiński. Ocenił, że konkurencyjny rynek energii chroni odbiorcę końcowego. Szef MSP chce, by kryterium oceny pracy członków RN i zarządów spółek SP były kwestie merytoryczne.
- W tej chwili konsolidacja (energetyki) nie jest przygotowana. Musimy uporządkować sytuację - podkreślił w środę w radiu TOK FM Czerwiński.
Jak mówił, konieczne jest m.in. przyjęcie ustawy o "inteligentnych sieciach".
- Jest możliwe, żeby na rynku energii podmiotem autentycznym, prawdziwym, decydującym o tym, od kogo w danej chwili kupi energię był odbiorca. Jesteśmy przygotowani na to. Pewnie w tej kadencji tego nie zrobimy, bo to jest zbyt wrażliwa ustawa. Ale jeśli rzeczywiście panem sytuacji będzie odbiorca końcowy, polska energetyka może się zwrócić do konkurencji z silnymi firmami, również w Europie. I do tego będzie potrzeba zbudowania pewnego, wspólnego frontu, ale to jest jeszcze przed nami - ocenił.
Pytany, czy jest przeciwnikiem konsolidacji energetyki, szef MSP odparł: - Nie chodzi o to czy jestem przeciwnikiem tego czy owego. Uważam, że rynek na polu energetycznym najlepiej chroni końcowego odbiorcę, że konkurencja między spółkami prowadzi do tego, że ludzie płacą coraz mniej za rachunki - podkreślił szef MSP.
Czerwiński, pytany z kolei w radiowej "Trójce" o to, kiedy zostaną przedstawione szczegóły planu konsolidacji sektora energetycznego, powiedział: - Myślę, że to jest jeszcze długa perspektywa przed nami", a rynek energetyczny - jak zaznaczył - nie jest jeszcze w pełni konkurencyjny. Jak mówił, "ten temat jest zbyt poważny, żeby go teraz przeprowadzać.
- W energetyce są ważniejsze sprawy - mamy gazoport, mamy też górnictwo. To musi być rozstrzygnięte teraz - zaznaczył szef MSP.
Minister skarbu ocenił, że "temat powiązania energetyki z górnictwem jest ważnym tematem".
- O tym trzeba rozmawiać, ale też nie możemy zrobić coś takiego, że po prostu podłączymy jakąś kroplówkę, która na chwilę coś pomoże komuś czy kopalni, a za chwilę pokaże, że to jest pewna kula u nogi dla całej firmy - tłumaczył.
- Musimy rozstrzygnąć i chcę rozstrzygnąć przyszłość sektora energetycznego, w tym górnictwa - dodał.
Minister skarbu zapowiedział ponadto w TOK MF, że kryterium oceny pracy członków rad nadzorczych i zarządów spółek Skarbu Państwa będą kwestie merytoryczne. Pytany o zmiany w radach nadzorczych państwowych firm, powiedział: - Życie pokazuje, że rady będą zmieniane i to nie z powodu tego, że mam zespół ludzi, który musi zastąpić innych, ale to nawet czasem z naturalnych przyczyn są zmiany. Czasem wynikające i z wieku, czasem z braku zaangażowania itd. (...) Ale chcę (...) powiedzieć, że będę bardzo przestrzegał, żeby to były zmiany i oceny merytoryczne. Jak dodał, "wszędzie są konkursy".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.