Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do 1850 zł może się skończyć zwolnieniami pracowników o najniższych kwalifikacjach - ostrzega Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.
We wtorek rząd zaproponował, by w 2016 r. płaca minimalna wzrosła do 1850 zł brutto, wobec 1750 zł obecnie.
- Podwyżka do 1850 zł będzie oznaczała, że choć płaca minimalna w dużych miastach będzie stanowiła tylko niecałe 35 proc. płacy średniej, to jednak będą też takie regiony w Polsce, gdzie będzie to ponad 60 proc. średniego wynagrodzenia w danym regionie. W takiej sytuacji musimy się liczyć z silną presją na wzrost wydajności pracy i redukcję zatrudnienia - ocenił ekspert Lewiatana.
Poinformował też, że Konfederacja przeprowadziła sondaż wśród przedsiębiorców należących do niej, z którego wynikało, że płaca minimalna powinna w przyszłym roku wynosić 1800 zł.
- Obawiamy się, że podniesienie płacy minimalnej aż o 6 proc., czyli 100 zł, spowoduje redukcję zatrudnienia pracowników o niskich kwalifikacjach, w małych firmach zlokalizowanych w biedniejszych regionach kraju - wskazał.
Dodał, że z sondażu wynikało ponadto, iż podwyżka jaką proponuje rząd najbardziej uderzy w firmy z kilku branż.
- Najbardziej tej zmiany obawiają się przedstawiciele gastronomii, hotelarstwa, handlu i usług sprzątania - wymienił.
Mordasewicz stwierdził też, że wzrost płacy minimalnej spowoduje podwyższenie pozostałych wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, gdyż należy zachować właściwe relacje pomiędzy wynagrodzeniami a kwalifikacjami i wydajnością pracy poszczególnych pracowników.
- To wywoła presje na wzrost wydajności pracy i redukcję zatrudnienia - podkreślił.
Zwrócił też uwagę, że podniesienie płacy minimalnej o 100 zł dla pracownika oznaczać będzie dla pracodawcy wzrost kosztów o ponad 130 zł, gdyż "trzeba uwzględnić wszystkie pochodne, jak m.in. składki na ubezpieczenie społeczne czy absencję chorobową". Ekspert Lewiatana wyraził też opinię, że rząd powinien wyjść naprzeciw małym firmom i zmniejszyć im koszty administracyjne, które "są dla nich największą dolegliwością".
- Jeżeli rząd podnosi koszty pracy w małych firmach, konieczne jest, by zrównoważył to zmniejszeniem obciążeń administracyjnych takich firm - mówił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
to ci pacan niwolnictwo szerzy nie beda placic to polikwiduja firmy duren jeden tak mysli wariacie ty jeden bienkowska powiedziala ze idiota albo zlodziej robi za 6000 a ty bajki piszesz nierobie !!!!!mordasewicz he
Ciekawe co by powiedział o tobie mordko kochana,mój IDOL Zbyszek Stonoga.
Straszne, prezesi nie będą mieli na nowy model mercedesa. Nie da się słuchać tych bredni po prostu. Zwolnią pracowników o najniższych kwalifikacjach - i kto wtedy będzie wykonywał ich pracę?
Mordo ty moja. Nie martw się na zapas. :)
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Bla bla bla mordasewicz niech sam pozyje za to co proponuje a nie to co ma i zobaxzymy jak bedzie proponowal POpapraniec!!!!!
Ludzie i my chcemy unii europejskiej?z czym do ludzi????za co zyc nie przpepraszam za co wegetowac...a gdzie o zyciu myslec
takiego imbecyla mają jeszcze szczelność pokazywać, expert od siedmiu boleści, wstyd że wygaduje takie tezy, najlepiej 3-5zł na godz i ma być dobrze w naszym kochanym kraju ale imbecyl nie pomyśli że jeśli każdy by dobrze zarabiał jak na zachodzie to wzrost gospodarczy byłby ogromny
Mordasiewicz jak ja cie kocham. Mam propozycje do ciebie , powiedz to ludziom publicznie np. kasjerce jak bedziesz na zakupach w markecie.