Osiem dywizjonowych modułów Rak, w sumie 100 pojazdów, zamierza kupić polskie wojsko z Huty Stalowa Wola do 2018 r. To bardzo dobra wiadomość nie tylko dla nas, ale również dla naszych kooperantów - mówił we wtorek (19 maja) w Stalowej Woli prezes HSW Antoni Rusinek.
Rak to samobieżny moździerz kalibru 120 mm - zaprojektowany i wyprodukowany przez stalowowolski zakład. Jak dodał Rusinek, dotychczasowe testy przeprowadzone przez wojsko wypadły znakomicie.
Potwierdził to obecny na konferencji szef Inspektoratu Uzbrojenia (IU) gen. Sławomir Szczepaniak.
- Jeśli chodzi o dywizjonowy moduł Rak zakończyliśmy badania w zakresie moździerza, wozu dowodzenia oraz artyleryjskiego wozu remontu uzbrojenia. Zostały co najmniej dwa elementy do badań kwalifikacyjnych. Po tym etapie przejdziemy do badań kwalifikacyjnych całego modułu i dopiero po tym cyklu badań odpowiemy jednoznacznie, czy na pewno wszystkie elementy zdały testy i czy ja, jako szef uzbrojenia, będę mógł napisać orzeczenie o pozytywnych wynikach badań. Mam nadzieję, że takie orzeczenie podpiszę już niebawem - powiedział szef IU.
Szczepaniak zaznaczył, że badania zakończyć się mają w czerwcu br. Wojsko zamierza kupić łącznie osiem dywizjonowych modułów Rak do 2018 r. W sumie jest to 100 wozów. Umowa na kupno Raków ma być podpisana pod koniec tego roku.
Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), w skład której wchodzi HSW, Wojciech Dąbrowski powiedział, że realizacja programu Rak przyczyni się nie tylko do rozwoju HSW, ale także m.in. Dezametu z Nowej Dęby.
- Przed tym zakładem ogromne wyzwanie, musi bowiem przygotować się do produkcji amunicji 120 mm. Takie przykłady współpracy w grupie musimy popierać i propagować, bo dają szansę na rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego - mówił prezes PGZ.
Rusinek dodał, że przy produkcji Raków HSW współpracuje w wieloma innymi zakładami z grupy. Podkreślił, że po podpisaniu umowy, ze względu na krótki czas realizacji kontraktu, konieczne będzie zwiększenie zatrudnienia.
Prezes HSW o samym wyrobie mówi, że Rak to - w jego ocenie - obecnie najlepszy moździerz na świecie. - Wśród jego zalet jest to, że ładuje pocisk z każdej pozycji, w jakiej się znajduje, nie potrzeba krygować położenia wieży - zaznaczył.
O zaletach stalowowolskiego moździerza mówił również dyrektor ds. handlu i marketingu w PGZ Krzysztof Trofiniak.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.