Polskie górnictwo potrzebuje dwóch rzeczy: jasno określonej polityki energetycznej państwa i programu sektorowego dla branży - uważa Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Zdaniem prezesa GIPH przedsiębiorcy w sektorze chcą wiedzieć, jakie będzie nastawienie do inwestowania w górnictwo w perspektywie 15 czy 30 lat.
- Miałem okazję pracować w zespole opracowującym zarys polityki energetycznej, w styczniu projekt był już gotowy. Ze zdumieniem kilka tygodni temu usłyszałem komunikat jednego z wiceministrów gospodarki, że nasza polityka energetyczna będzie ogłoszona w grudniu. Powodem zwłoki są dwa ambitne cele ogłoszone przez Unię Europejską i oczekiwanie na konferencję paryską. Rola i przyszłość węgla z określeniem czy to ma być węgiel polski, czy importowany, powinna być wyznaczana przez państwo. Tymczasem nie mamy nadal strategii dla górnictwa i osobiście nie widzę szans, żeby przed wyborami taki program się ukazał - stwierdza.
Kolejnym problemem, na który zwraca uwagę Janusz Olszowski są obciążenia nałożone na branżę.
- Wśród danin publiczno - prawnych, które płaci górnictwo, są takie obciążenia, które warto by było przeanalizować i których w tej trudnej sytuacji górnictwo wcale nie musiałoby płacić. Mam na myśli różnego rodzaju obciążenia typu opłata eksploatacyjna, fundusze likwidacyjne, opłaty koncesyjne, których prawodawstwo unijne nie wymaga, a które dla polskiego górnictwa stanowią dość znaczące obciążenie - uważa.
W jego opinii górnictwo przeżywa obecnie bardzo trudny okres.
- Tak trudno jak teraz nie było w ciągu ostatnich 20 lat. Trwa unijna kampania antywęglowa, którą można nazwać histerią. Polska już jest enklawą, a za dwa lata będziemy jedynym producentem węgla kamiennego w Europie. Mimo tego dajemy się prowadzić jak baranki na rzeź. Żaden poważny inwestor nie wejdzie do Polski, jeżeli nie będzie wiedział, jaka jest państwowa strategia dla branży i czy nasze państwo chce rodzimego węgla. W podobnym zawieszeniu trwają tysiące firm otoczenia górniczego, które też nie wiedzą, jak skonstruować biznesplany na przyszłość - konkluduje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ten facet od 10 lat gada ciągle to samo, co sprowadza sie do stwierdzenia: obniżcie górnictwu podatki i chrońcie jakoś przed tanim importem węgla z zagranicy. Widać nie potrafi nic innego wykombinować. Pytanie jest takie: a za co panie Olszowski? Za jakie pieniądze? żebrać to byle kto potrafi Może by tak najpierw wydajność podnieść na kopalniach?
Nie tylko w pana opinii nasz PW przeżywa bardzo trudny okres, niestety. Poza nic niewartymi programami naprawczymi, które z uporem maniaka lansują, na przeróżnych zgromadzeniach i konferencjach oraz t zw. "szkołach", zgromadzenia wzajemnej adoracji- nic konstruktywnego nie wynika dla śląskiego górnictwa. Tak samo można ocenić ostatnio publikowane oświadczenia prezesów JSW, KHW oraz Kompanii Węglowej. Pustosłowie!
specjalista zapewnia , ze polskie górnictwo ma szanse przetrwac i wyjść na prostą ale rząd i zwiazki zrobią wszystko aby węgiel padł.
No cóż trudne czasy zweryfikowały bardzo złe zarządzanie przez prezesów spółek węglowych, wybieranych przez notabli partyjnych tzw. swojaków. Ale trzeba przyznać ,że wszyscy przyłożyli się do upadku branży węglowej od prezesów zacząwszy po związki i tu rak który toczy chorobę górniczą naiwni górnicy którzy bezgranicznie ufają panu dudzie i jego bardzo szkodliwej działalności związkowej (populista, któremu tak naprawdę nie chodzi o los górnika tylko o własny koniec własnego nosa).