Po raz drugi nie powiodła się próba sprzedaży znajdujących się w upadłości likwidacyjnej Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych (KKSM). Na organizowany ponownie w ciągu kilku miesięcy przez syndyka przetarg, nie wpłynęła żadna oferta.
KKSM miały być sprzedane w drodze aukcji. Cena wywoławcza za firmę wynosiła 67,5 mln zł.
Na środę w Sądzie Rejonowym w Kielcach zaplanowano otwarcie ofert w przetargu. Przedsiębiorstwa nie sprzedano z powodu braku ofert. Jak powiedziała sędzia Dorota Tylus-Chałońska w najbliższym czasie sąd, syndyk i rada wierzycieli KKSM zdecydują o kolejnych krokach, jakie zostaną podjęte w celu sprzedaży przedsiębiorstwa.
11 lutego nie rozstrzygnięto pierwszego przetargu na sprzedaż KKSM. Cena za zakład wynosiła wówczas 102 mln zł.
Jak powiedział dziennikarzom syndyk masy upadłościowej KKSM Tycjan Saltarski, posiedzenie rady wierzycieli zaplanowano na koniec kwietnia.
- Podejrzewam, że w maju będzie decyzja co do kierunku, sposobu, zasad i ceny sprzedaży przedsiębiorstwa - dodał.
Saltarski podkreślił, że były i nadal są podmioty zainteresowane kupnem KKSM.
- Dziś nie wpłynęły oferty, ale cały czas trwają rozmowy z podmiotami, które wyrażają gotowość zakupu tego przedsiębiorstwa. Zobaczymy, jak przebiegną w najbliższym okresie. Scenariusze są różne, dziś za wcześnie mówić o kierunkach dalszej sprzedaży. W dalszym ciągu utrzymuję, że najkorzystniejszą sprzedażą, jest sprzedaż całości przedsiębiorstwa i będę optował za tym, by w tym kierunku iść dalej.
Zastrzegł, że cena wywoławcza za jaką próbowano w drugim przetargu sprzedać firmę jest dobra i "nie ma tu dużego pola popisu" w kwestii jej obniżenia.
- Mam też takie zwrotne informacje z rynku, że oscyluje na takim poziomie, gdzie te podmioty mogłyby złożyć ofertę - mówił Saltarski.
Zdaniem syndyka trzeba dokończyć negocjacje z firmami, które dotychczas wyrażały zainteresowanie nabyciem KKSM.
- Zainteresowania nie zawsze przekłada się na złożenie oferty cenowej (w przetargu - PAP). To jest uzależnione od wielu czynników po stronie zainteresowanych podmiotów - zapewnienie finansowania, zrobienie biznesplanu, przeanalizowanie sytuacji gospodarczej na rynku kruszyw.
Saltarski poinformował także, że w połowie maja Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpatrzy wniosek KKSM dotyczący odzyskania przez firmę części środków za kruszywo dostarczone na budowę autostrady A2, za które firma nie otrzymała zapłaty. Chodzi o 22 mln zł, a całość należności to ponad 60 mln zł.
- Tym samym możemy liczyć na wypłatę jeszcze w maju zaliczki - połowy należności przysługujących KKSM, to ok. 11-12 mln zł. Potem następuje podział tych środków dla wierzycieli, głównie dla podwykonawców KKSM - firm transportowych. Potem wniosek o kolejną zaliczkę - także ok. 12 mln zł - na zaspokojenie m. in. należności pracowników i zobowiązań publiczno-prawnych - mówił Saltarski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.