Wtorkowa (7 kwietnia) sesja na Wall Street przez większość dnia pod znakiem wzrostów. Dobre nastroje na rynku to efekt oczekiwań, że Fed powstrzyma się od podwyżek stóp na kolejnych posiedzeniach. W końcówce notowań do głosu doszli jednak sprzedający akcje.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,03 proc., do 17.875,42 pkt.
S&P 500 stracił 0,21 proc. i wyniósł 2.076,33 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 0,14 proc. i wyniósł 4.910,23 pkt.
- Inwestorzy czekają na sezon prezentacji wyników kwartalnych. Rynek obawia się, że wyniki wskażą na słabość spółek w pierwszym kwartale - ocenił Lance Roberts, strateg inwestycyjny STA Wealth Management.
W środę po sesji wyniki za pierwszy kwartał tego roku poda producent aluminium koncern Alcoa, rozpoczynając tym samym nieoficjalnie sezon prezentacji wyników finansowych za pierwsze trzy miesiące 2015 roku w USA. Z ankiet przeprowadzonych przez Bloomberga wynika, że analitycy zakładają spadek zysków w pierwszych trzech miesiącach tego roku o 5,8 proc. rdr.
Nie wszyscy analitycy spoglądają jednak pesymistycznie na zbliżający się sezon prezentacji wyników kwartalnych. W ocenie Jonathana Goluba, głównego stratega ds. amerykańskiego rynku akcji w RBC, słabe wyniki pokaże branża paliwowa, na której rezultatach mocno negatywnie odbije się spadek cen ropy naftowej, ze strony pozostałych sektorów możliwe są jednak pozytywne niespodzianki.
- Myślę, że dalsze wzrosty na giełdzie w USA umożliwią wyniki spółek. Moim zdaniem będą one dużo lepsze od obecnych oczekiwań. Rezultaty w sektorze paliwowym będą słabe, wyniki pozostałych sektorów będą jednak dużo lepsze niż obecnie to zakłada konsensus rynkowy - powiedział Golub w CNBC.
Indeks S&P 500 zyskał w poniedziałek 0,7 proc. Analitycy źródła wzrostu apetytu na ryzyko na początku tego tygodnia upatrują w wypowiedzi przewodniczącego oddziału Fed z Nowego Jorku Williama Dudleya, który w poniedziałek oświadczył, że proces podwyżek stóp procentowych w USA będzie przebiegał powoli.
W gołębim tonie wypowiedział się również przewodniczący oddziału Fed z Atlanty Dennis Lockhart. Ocenił on, że słabość widoczna w gospodarce USA w ostatnim czasie ma raczej tymczasowy charakter. Jego zdaniem podwyżki stóp procentowych w USA są jednak raczej niewskazane na dwóch kolejnych posiedzeniach Fed.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.