Solidarność to wciąż jeden z najlepszych polskich produktów eksportowych; przedstawiona przez KE propozycja unii energetycznej w istotny sposób realizuje polskie postulaty z 2014 r. - uważa b. minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski.
KE przyjęła w środę (25 lutego) strategię budowy unii energetycznej, która ma wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne krajów UE. Przewiduje ona większą solidarność pomiędzy państwami, przejrzystość umów i bardziej zintegrowany rynek.
- Jak widać, solidarność to wciąż jeden z najlepszych polskich produktów eksportowych. Dzisiejszy dokument to krok w bardzo dobrą stronę, w istotnej części realizujący postulaty Polski z 2014 roku. To, co zostało przedstawione w formie 15 punktów obejmujących zarówno rynek gazowy, rynek LNG, rynek energii elektrycznej, w dużym stopniu realizuje postulaty zgłoszone przez polski rząd - powiedział PAP Budzanowski.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz mówił w środę na konferencji prasowej w Brukseli, ze unia to "bez wątpienia najbardziej ambitny projekt w dziedzinie energii od czasu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali".
Zapowiedział zintegrowanie 28 krajowych rynków energii w jeden wspólny, a także przekształcenie systemu energetycznego UE w ciągu pięciu lat - czyli do końca kadencji obecnej KE.
W strategii wyliczono konkretne działania, które zostaną podjęte w najbliższych latach. Obejmują one m.in. budowę połączeń energetycznych, dywersyfikację źródeł energii i dróg przesyłu, opracowanie planów europejskich i regionalnych na wypadek kryzysu energetycznego, zmianę zasad dotyczących zawierania przez kraje UE umów z dostawcami energii, tak by KE kontrolowała je jeszcze przed podpisaniem, a także zwiększenie przejrzystości kontraktów komercyjnych.
KE chce też pracować z krajami członkowskimi, by umożliwiać dostęp do alternatywnych dostawców. W tym kontekście wymieniony jest południowy korytarz, którym do UE ma popłynąć gaz z regionu Morza Kaspijskiego.
Państwa takie jak Algieria, Turcja, Azerbejdżan, Turkmenistan, kraje Bliskiego Wschodu i Afryki mają się stać "strategicznymi partnerami" UE w dziedzinie energii. Z kolei Rosja nie jest już uznawana za takiego partnera. Dopiero gdy "okoliczności będą właściwe", UE ma rozważyć ukształtowanie na nowo relacji energetycznych z tym krajem. - Chcemy mieć jak najlepsze relacje z Rosją, ale chcemy tez zdywersyfikować naszych dostawców gazu do UE - tłumaczył komisarz UE ds. energii i klimatu Miguel Arias Canete.
W strategii dot. unii energetycznej w bardzo okrojonej formie znalazła się forsowana przez Polskę koncepcja wspólnych zakupów gazu. Pomysł ten przedstawił wiosną 2014 r. ówczesny polski premier Donald Tusk, który w obliczu ukraińskiego kryzysu "odkurzył" ideę unii energetycznej.
- Z punktu widzenia przedsiębiorców i odbiorców gazu kwestia wspólnych zakupów gazu nie jest najistotniejszy punktem. Kluczowe w mojej ocenie jest zawarte w dokumencie wprowadzenie zasady przejrzystości cenowej, a także uczestnictwa Komisji Europejskiej w procesie negocjowania porozumień gazowych z krajami eksportującymi gaz do UE. I to się znajduje w tym dokumencie. Wyraźnie opisany jest nawet mechanizm publikowania raz do roku ceny referencyjnej - dodał b. szef resortu skarbu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.