- Zgodziliśmy się na czasowe, dwuletnie ograniczenie pewnych elementów i świadczeń pracowniczych, bo zarząd wycofał się z wypowiedzenia porozumienia zbiorowego. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której zdolności wydobywcze kopalń JSW zostaną przywrócone, co pozwoli zwiększyć przychody i umożliwić właściwe funkcjonowanie Spółki - podsumowuje strajk pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej i kończące go porozumienie szef NSZZ Solidarność w JSW Sławomir Kozłowski.
W opublikowanej na stronie internetowej Górniczej Solidarności wypowiedzi przewodniczącego czytamy m.in., dlaczego związkowcy tak mocno domagali się odejścia prezesa Jarosława Zagórowskiego.
- Domagaliśmy się odejścia prezesa, bo chcieliśmy mieć pewność, że zawarte porozumienie będzie miało charakter wiążący. Nasze wcześniejsze doświadczenia z prezesem wskazywały, że jego odejście było wręcz elementem warunkującym zarówno realizację porozumienia, jak też rozpoczęcie rzeczywistego dialogu i konsultacji w zakresie dotyczącym spraw pracowniczych - komentuje przewodniczący.
Kozłowski podkreśla, że Wspólna Reprezentacja Związków Zawodowych JSW, na czas strajku przekształcona w Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, domaga się od pracodawcy jak najszybszego przedstawienia konkretnego programu naprawczego, który pozwoli zwiększyć zdolności wydobywcze kopalń od poniedziałku do piątku, a przez to - obniżenie kosztu jednostkowego wydobycia tony węgla. Efektem takiego programu byłoby obniżenie kosztów funkcjonowania spółki.
Przewodniczący "S" w JSW mówi też o nadrzędnym celu WRZZ, jakim jest zapobieżenie sytuacji, w której jakiejkolwiek jastrzębskiej kopalni groziłoby przeniesienie do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Sławomir Kozłowski krytykuje postępowanie przedstawicieli niektórych związków zawodowych, którzy podważali i wciąż podważają zasadność niektórych punktów zawartego porozumienia, a "jeszcze w sobotę, 14 lutego, gratulowali podpisania porozumienia, które jedynie okresowo zawiesza pewne elementy świadczeń pracowniczych".
- Przy okazji, chciałbym zwrócić uwagę, że w trakcie prowadzenia negocjacji kontakt z nimi był niemożliwy, co oni sami tłumaczyli zablokowaniem ich telefonów komórkowych przez służby specjalne. W tym samym czasie z innymi związkowcami kontakt był możliwy - zaznacza Kozłowski.
Więcej: Górnicza Solidarność.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
no właśnie jak miło kolegów pod topór pod łożyć a co krzyczeliście na pokaz zrobiliście szopką już więcej Górnicy nie dadzą sobą pomiatać oj nie ładnie ważne przecież są stołki i konkretna wypłata na pokaz aby Górnika pyski zapchać to was Zagórowski chciał wyciepać zamydliliście oczy Tych co ciężko pracuja na dole Brawo Brawo zaś wam sie udało zrobić z Ludzi WAŁA
A sportowcy dalej rozbijają się brykami po 300 tyś. zł po Żorach gdy górniczki harują po 8 godz na dole i w soboty za free - niby odrabiać. Związkowcy jak mniemam też na dół nie jeżdżą? NIEZŁY TEN STRAJK ... tylko o co ? (Aha. O zupki dla biurowca...)
Wypisujcie sie ze związków. Raz dwa stracą oddelegowania. Na co czekacie?
Wypisuje sie z takich ZZsranych związkow co to ma być ograli was jak przedszkolaków.
Coś mi sie widzi ze te stołki pod związkowcami pomału zaczynają goreć. Ciekawe czy ktoś sie wypisoł ze związkow czy to były tylko kwiki a potem klapki na oczy i do roboty
Panowie zacznijcie wkoncu odrabiac straty czyli pracowac po 8 godzin i pracowac soboty
3. ...w tym procesie ciągłych zmian należy brać aktywny udział tzn. budować i konserwować "wały przeciwpowodziowe" przed powodzią... Qui bono (kto zyskuje) na takim rozbici interesów zaztudnionych na 50 organizacji zakładowych przy ok 26000 zatrudnionych w JSW S.A.? Obawiam się, że jeżeli WY koledzy związkowcy nie zrozumiecie, że reprezentujecie interesy ZAŁOGI i Zakładu Pracy, to Wasz wpływ na wydarzenia i kierunki zmian zbliży się do "0"- braknie "frontowych żołnierzy". Szczęść Boże
2. Uważam, że podział polityczny i grupowy(wykonywanych czynności) stracił rację bytu, jeżeli ją kiedykolwiek posiadał. Nie jest zadaniem "związkowego górniczego obcokrajowca" postulować zmiany - to jest autonomiczne prawo zatrudninych w GWK i innych branżach przemysłu w PL. Myślę jednak, że zmiany są nieodzowne aby w efektywny i aktywny sposób uczestniczyć w zmianach, które nastąpią w tej branży. Nie wystarczy oczekiwanie na propozycje pracodawcy lub "pomoc" Rządu...
1. Szanowny Kolego Kozłowski, jestem emerytem górniczym. Poprzednio byłem tzw. osobą odpowiedzialną (czyli należałem do dozoru). Pracowałem prawie 40 lat w GWK w PL i RF Niemiec. Płacę dalej moje statutowe składki w wysokości 0,4% od emerytury brutto. Obserwuję od wielu lat ruch związkowy w GWK w PL a z autopsji znam pracę związkową w RF Niemiec. Nie chcę się "wymądrzać" ani "doradzać" ale wydaje mi się forma reprezentacji interesów załogi/załóg w GWK i interesów Związków są rozbieżne.
Zaczyna się na Pniówku - od poniedziałku przewóz i szybowy wracają z powrotem na 3 zmiany wcześniej pracowały na 4 ; od przyszłej soboty pracujemy i odrabiamy strajki oprócz jak się okazuje administracji i związkowców ; wydłużają nam dniówkę dzięki ZZ i tak wyjazd na ranną zmianę zaczynał się wcześniej o 13.20 a teraz o 14.00 !!! SKANDAL !!!
no i zaczęło się
kiedy liderzy związkowi zapłacą za strajk
zwiazkowcy was ciagle okłamuja oni tez powinni chodzic do roboty i odrabiac straty w soboty ich wynagrodzenie jest ustalane za trzy miesiace przed oddelegowaniem i obliczane z całego zarobku łicznie z sobotami teraz powinni w soboty pracowac na stanowiskach na ktorych pracowali przed ooddelegowaniem gornicy nie dajcie sie okłamywac zwiazkowcom i wymuscie na nich chodzenie do roboty w soboty tak jak wy brudzinski łabadz kozłowski prosze pokazac z jakich stanowisk jestescie oddelegowani do zwiazku
zwiazki przepędziły mądrego prezesa teraz zrujnuja jsw a wy górnicy pójdziecie na zieloną trawke dobrze, ze wkrótce wiosna , otwórzcie oczy wywalcie zwiazki nich pracują na siebie i zyją ze składek bo im sie do rządzenia pali
Porozumienie to tylko mały kroczek ku lepszemu, ale by całkowicie uzdrowić sytuację branży należy wprowadzić plan naprawczy w postaci czteroletnich urlopów górniczych oraz natychmiast zaniechać odrabiania wojska i chorobowego do emerytury. Zmiany takie dadzą nowe miejsca pracy młodym ludziom po szkołach górniczych czekających miesiącami na przyjęcie do JSW.
do locha: od myślynio to som zwiazki zawodowe i dyrektor wraz z dozorym. A od roboty to my. Nie wybiegej przed orkiestra
Kto zapłaci za połowę lutego? Miał być fundusz strajkowy. Miało być zapłacone za strajk. Na co idą składki, jak spółka opłaca związkowców bo maja oddelegowania. Robić natychmiast walne zebrania i rozliczyć co do złotego tych zwącholi.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
sprzedali nas złamasy związkowe mamy mniej niż przed strajkiem tylko soboty będzie trzeba robić bo strat nie odrobimy do usranej śmierci
do francik: chopie nie licz drobnych. Co to je 15 milionów jak spółka mo miliard zysków. A do tego pan Szereda oddoł 750 złotych ze swoich poborów na cele wyzsze. Nie bydź drobiazgowy, nie lyj sie żurym
potrzeba oszczędności to może by zacząć od odciążania przedsiębiorstw kosztami związkowców, niech zrezygnują z okradania firm i utrzymują się z składek członkowskich