Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski powiedział, że za strajk nie będzie karał pracowników, ale od związkowców będzie domagał się pokrycia strat za przestój w wydobyciu węgla.
- Nie będziemy karać pracowników za strajk, są to ciężko pracujący ludzie, którzy zostali zmanipulowani przez liderów związkowych - powiedział w czwartek (12 lutego) w TVP Info prezes JSW. Przypomniał, że od początku mówił, iż strajk jest nielegalny, jest łamaniem procedur o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. - Dzisiaj mamy wyrok sądu i będziemy egzekwować to prawo - dodał.
Gliwicki sąd, na wniosek Jastrzębskiej Spółki Węglowej, wydał postanowienie, w którym zakazał związkowcom działań wyrządzających szkodę tej spółce. Oznacza to, że postanowienie sądu zakazuje prowadzenia strajku.
- Będę żądał pokrycia strat; JSW jest podmiotem gospodarczym, którego zadaniem jest prowadzenie działalności rentownej - tłumaczył Zagórowski. Oszacował, że dzienne straty wynoszą ok. 27 mln zł. Powiedział, że będzie starał się wyegzekwować pokrycie strat przez związkowców, ale prawdopodobnie, ze względu na duże kwoty, będzie to niemożliwe.
Prezes przypomniał, że zarząd JSW zamierza wprowadzić działania dostosowawcze do sytuacji rynkowej. Jest to m.in. sześciodniowy dzień pracy kopalni (górnik będzie pracował pięć dni), kolejnym elementem jest zamiana 14 pensji na nagrodę uzależnioną od kondycji finansowej firmy.
Jego zdaniem liderzy związkowi chcą utrzymać model organizacyjny sprzed kilku lat, nieadekwatny do dzisiejszej sytuacji rynkowej.
Zagórowski powiedział, że rozpoczęły się wieczorem kolejne negocjacje w JSW. Zapewnił, że zarząd jest gotowy rozmawiać "aż do skutku". Dodał, że chodzi o przyjęcie takich rozwiązań, które by firmę zmieniły w sposób trwały, tak by za kilka miesięcy znowu nie było problemów.
Strajk w JSW rozpoczął się 28 stycznia w następstwie ogłoszenia przez zarząd planu oszczędnościowego uzasadnianego potrzebą poprawy kondycji firmy. Od tego czasu w kopalniach JSW wstrzymane jest wydobycie. W czwartek, w 16. dobie protestu, miał on formę okupacji kopalnianych obiektów na powierzchni. Według służb kryzysowych wojewody uczestniczyło w nim tego dnia łącznie ponad 5,3 tys. górników; 19 osób prowadziło protest głodowy. Związkowcy żądają odwołania prezesa JSW, któremu zarzucają nieudolność i niegospodarność, oraz decyzji ws. rozwiązania sytuacji w JSW.
Parafowany w ostatni piątek protokół uzgodnień i rozbieżności zakłada m.in. czasowe zawieszenie niektórych postanowień porozumienia zawartego przed debiutem giełdowym spółki oraz innych dotychczas obowiązujących w JSW dokumentów (regulacji i porozumień). Związkowcy podali, że dokonane w nim ustępstwa płacowe przekładają się na obniżenie zarobków górników o 7-10 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Widzicie sami, jaki dobry człowiek jest. Sąd sądem, ale prezes musi odejść.
W naszym kraju żeby strzelac do ludzi wystarczy byc prezesem JSW Nie wiem czy o taką popularnosc mu chodziło Jak on sobie wyobraza dalsza współprace z górnikami Trzeba chyba nie miec wstydu A mógł odejsc jako dobry menadżer na którego uwzięły się związki zawodowe A teraz już wyszło szydło z worka Prawda zawsze wyjdzie jaw.
To nie wina Zagórowskiego że sprowadza się do polski węgiel z za granicy ,to wina polityki Polski Nałożyć większy podatek od węgla sprowadzonego i sprawa załatwiona!
Dobrze powiedział miał jeszcze dodać że komu się nie podoba to niech się zwolni!!!To przez łapczywość zz i górników nie przyjmują pod kopalnie i powstają firmy i spółki córki w których ludzie pracują za 1500zł!!!Spółka musi ciąć koszty pracy żeby utrzymać się na rynku!
"Nie będę karał Górników za strajk", jeżeli nie istniałyby dotychczas powody, aby tego Pana odwołać to powyższy cytat (jeżeli jest autoryzowany) jest wystarczającym argumentem. Poza brakiem wiedzy i doświadczenia zawodowego (po studiach od doradcy w MG - do Prezesa Spółki Giełdowej)absolutny brak fundamentalnych zasad społecznych m.i. sposobu zachowania tzw. Kinderstube...żenujące
Jaki łaskawca hahaha...
macie fajnego prezesa-ale zwiĄzki zawodowe to Żenada
Znienawidzony przez pracowników, obrzucany fekaliami, a mimo to taki wspaniałomyślny.
..wiadomo że nie wywali, jakby miał wywalić 5 tyś strajkujących i 7 tyś ludzi z l4, to by mu nawet policja nie pomogła
Nieroby z ZZ do łopat przymusowo niech odpracują z brakiem możliwością przejścia na emeryturę no bo przecież 80% Baronów to emeryci, a zastąpić ich młodymi ludźmi i nie 10 w jednym związku tylko 5 związków po 2 delegatów reszcie Szczęść Boże na dół tyle rąk do pracy już by nie było problemu z obłożeniami.
Mocny coś ten prezes?
Powinieneś podziękowac, bo może wywalić strajkujących na bruk. Dopiero podniósł by się krzyk.
Łaska prezesa nie zna granic ,dziękujemy ci panie nasz
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.