Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska dobrze ocenia działania, jakie podjęła we wtorek (3 lutego) policja przed siedzibą JSW w Jastrzębiu-Zdroju - poinformował resort. Policja użyła broni gładkolufowej i gazu, po tym, jak część protestujących próbowała wedrzeć się do budynku JSW.
"Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych otrzymała wczoraj od komendanta głównego policji pełną informację o interwencji policji w Jastrzębiu-Zdroju. Minister Piotrowska była na bieżąco informowana o sytuacji, jaka miała miejsce pod siedzibą górniczej spółki. Teresa Piotrowska dobrze ocenia działania, które podjęła policja" - poinformował w środę w komunikacie resort spraw wewnętrznych.
Ministerstwo podkreśliło, że "policjanci zostali zaatakowani butelkami, kamieniami i środkami pirotechnicznymi". "Grupa agresywnych mężczyzn próbowała wedrzeć się do budynku spółki. W takiej sytuacji policja nie może pozostawać bierna. Nie może pozwolić na łamanie prawa".
Resort poinformował, że wobec "chuliganów zastosowano adekwatne środki, co w ostateczności ostudziło zapędy najbardziej agresywnych młodych ludzi". "Środki te zostały użyte, bowiem chuligani nie reagowali na wcześniejsze ostrzeżenia i wezwania do zachowania spokoju. W konsekwencji zatrzymano 15 osób. Przyczynami zatrzymania było znieważenie oraz czynna napaść na policjantów i niszczenie mienia" - czytamy.
Jak podkreślono w komunikacie, policja wskazuje, że wśród najbardziej agresywnych młodych ludzi byli chuligani związani ze środowiskiem pseudokibiców - większość z nich podczas ataku miała zasłonięte twarze i szaliki w barwach klubowych.
We wtorek wieczorem setki osób, w tym wiele bardzo agresywnych, zgromadziło się na demonstracji przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w Jastrzębiu-Zdroju. Część jej uczestników próbowała wedrzeć się do budynku, używając m.in. metalowych koszy. Odparła ich policja, używając broni gładkolufowej i gazu pieprzowego. Potem funkcjonariusze utworzyli kordon wokół wejścia do siedziby spółki.
Demonstrujący najpierw krzyczeli pod adresem władz JSW "złodzieje, złodzieje" i domagali się - również niecenzuralnie - odejścia prezesa Jarosława Zagórowskiego. Potem, gdy policjanci przy użyciu gazu i broni gładkolufowej odpierali ich kolejne ataki, skandowali: "gestapo, gestapo".
Według wtorkowych informacji policji w starciach uczestniczyło ok. tysiąca osób. Jastrzębska policja otrzymała wsparcie z innych jednostek, łącznie w akcji było ok. 200 policjantów.
Rzeczniczka policji w Jastrzębiu-Zdroju Magdalena Szust dodała, że zatrzymano ok. 10 osób. Nie podała informacji nt. liczby osób rannych, ale zaznaczyła, że nie mają one "poważnych obrażeń". "Wśród osób rannych nie ma policjantów" - mówiła Szust. Policja będzie przeglądać materiał filmowy z tych zajść.
Trwające w nocy z wtorku na środę kolejne spotkanie w sprawie postulatów strajkujących górników JSW przerwano. Rozmowy mają zostać wznowione w środę o godz. 13. W spotkaniu uczestniczyli m.in. mediator, przedstawiciele związków zawodowych i zarządu spółki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
w naszym kraju wolnośc taka STRZELA POLAK DO POLAKA
do Dyma - szkoda, że nie ma generałów, którzy by z tą związkową hołotą zrobili porządek. Skończyło się, że związkowcy przyspawali się do foteli i pełnią rolę przewodniej siły narodu na wzór PZPR.
A czym ta kobieta się chwali w 1981 generałowie też się chwalili i jak się to skończyło.
kwk ma rację, tylko matoły wpadły by na pomysł zajęcia budynku spółki. Już nie wspomne o lamentach górników którzy byli przed biurowcem, jeden płakał że w 80 roku stał na barykadzie na ówczesnym KWK Manifest Lipcowy a teraz jak szmaciarz musi robic pod firmą, ale chyba zapomniał że jest na emeryturze i bierze jej pewnie koło 3 tysięcy. Najlepiej pawulony niech zabierają robote młodym.
A kim że ty jesteś? kwk ,ciekaw jestem czy wiesz co oznacza ten skrót
ryl jest to pusta przestrzeń między hełmem(kaskiem)a gumiakami