Jednocyfrowa stopa bezrobocia na koniec 2015 r. jest bardzo ambitnym zadaniem dla polskiej gospodarki, ale możliwym do osiągnięcia - powiedział w poniedziałek dziennikarzom minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kamysz pytany, czy jednocyfrowe bezrobocie pod koniec roku jest możliwe, odpowiedział: "To jest bardzo ambitne zadanie dla polskiej gospodarki, ale możliwe".
- Tak jak rok temu spotykaliśmy się i mówiliśmy, że zrobimy wszystko, żeby było poniżej 13 proc. - a jest bardzo mocno poniżej 12, więc jakby było (na koniec 2015 r.) w granicach 10 proc., a może jednocyfrowe, to byłaby to najlepsza wiadomości dla Polaków - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Według szacunków resortu na koniec grudnia 2014 r. bezrobocie wynosiło w Polsce 11,5 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Minister Pracy jak i inne instytucje państwowe, albo celowo się "mylą" lub fałszują prawdziwe dane o bezrobociu. Fachowcy w tym zakresie podają, że stopa bezrobocia jest o 100 procent wyższa od podawanej przez Ministerstwo Pracy. Tak jak szanowni przedmówcy piszecie: ok. dwóch milionów rodaków, już jest w obcych krajach, ponadto nie są wliczane do bezrobotnych,osoby korzystające z "ośrodków pomocy społecznej", itp. Czym obecny Rząd(PO+PSL) zachęci młodych do pozostania w Polsce?!
Oczywiście, stopa bezrobocia 1-no cyfrowa jest wręcz bardzo realna do uzyskania. Wystarczy dołożyć jeszcze nieco więcej starań w gnojeniu przeciętnego Kowalskiego, aby zmusić więcej młodych (i nie tylko zresztą) do opuszczenia tego miejsca po dawnym kraju zwanym Polska. A że matematyka nie kłamie, zatem rachunek będzie prosty... Lewiatany będą sikać z radości kiedy zostaną tu jedynie (z całym szacunkiem dla Nich) niepełnosprawni... Pracy będzie więcej i odliczenia prywaciarze będa mieć. Żal.
Chyba jak milion polaków w wieku produkcyjnym wyjedzie za granicę. Chłopie Wy nie potraficie sobie poradzić z plagą emerytów górniczych.