Ok. 3,2 tys. górników protestuje w kopalniach Kompanii Węglowej oraz Jastrzębskiej Spółki Weglowej - poinformowały w czwartek (15 stycznia) po południu służby kryzysowe wojewody śląskiego. Górnicy z JSW przyłączyli się do protestu w czwartek około południa.
Przeciwko rządowemu planowi naprawy dla Kompanii Węglowej protestują górnicy z 14 kopalń należących do tej spółki. Pierwszy protest rozpoczął się 7 stycznia w kopalni Brzeszcze w Brzeszczach, w środę akcja objęła już wszystkie kopalnie KW.
Według danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego z czwartku na godz. 15, w zakładach KW protestuje ok. 2,2 tys. górników, z czego ok. 1,7 pod ziemią.
W czwartek, jak poinformował rzecznik śląsko-dąbrowskiej Solidarności Grzegorz Podżorny, ruszyła też zapowiadana akcja protestacyjna w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). - W kopalni Budryk w Ornontowicach po zakończeniu porannej zmiany wszyscy górnicy zostali pod ziemią. Akcja w kopalni Budryk będzie mieć charakter rotacyjny i nie oznacza przerwania pracy. Górnicy po zakończeniu zmiany będą zostawać pod ziemią na kilka godzin. Sukcesywnie będą ich zastępować koledzy z kolejnych zmian - poinformowała śląsko-dąbrowska Solidarność.
W pozostałych kopalniach JSW, jak podają związkowcy, również protestują całe zmiany, ale jest to protest na powierzchni. - Po wyjeździe z dołu kopalni górnicy nie rozchodzą się do domów, tylko prowadzą akcję protestacyjną w cechowniach. Ma ona również charakter rotacyjny. Prawdopodobnie w piątek w kolejnych kopalniach JSW akcja protestacyjna przyjmie taką formę jak w Budryku, czyli całe zmiany będą pozostawać pod ziemią - poinformowano.
Związkowcy tłumaczą, że jest to protest przeciwko "dramatycznej sytuacji w całym górnictwie węgla kamiennego, a także wyraz solidarności z kolegami z Kompanii Węglowej". - Przede wszystkim chcemy jednak zwrócić uwagę rządu i opinii publicznej na trudną sytuację w naszej spółce. Od trzech lat alarmujemy, że JSW jest źle zarządzana i wkrótce możemy się znaleźć w identycznej sytuacji jak koledzy z Kompanii - powiedział cytowany w komunikacie wiceszef Solidarności w JSW Roman Brudziński.
Służby wojewody śląskiego podały, że z informacji uzyskanych na godz. 14, w proteście w JSW udział brało ok. tysiąca osób (KWK Borynia-Zofiówka-Jastrzębie - Ruch Jas-Mos). Dane dotyczą pracowników protestujących na powierzchni.
Protest rozpoczęli przed kilkoma dniami pracownicy kopalń KW, które mają zostać zlikwidowane: Brzeszcze w Brzeszczach, Sośnica-Makoszowy Gliwicach i Zabrzu, Bobrek-Centrum w Bytomiu i Pokój w Rudzie Śląskiej. W kolejnych dniach dołączały następne kopalnie.
Najwięcej górników protestuje, według danych służb wojewody w kopalni Brzeszcze - ok. 420 osób. - W Brzeszczach protest zakłóca procesy produkcyjne zakładu, prowadzone jest tylko odświeżanie frontu ściany - poinformowało rano WCZK. Ponadto w kopalni Sośnica-Makoszowy trwa protest głodowy, który prowadzi na powierzchni kilku pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
kochani nie odpuszczajcie i nie wierzcie rządowi to jest ostatnia szansa aby pozbyć się tych wrogów polski bóg z wami
Do poniedziałku strajkuje całe JSW. Jesteśmy z wami. Szczęść Boże.