Pracownicy przeróbki mechanicznej węgla oraz administracji z kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej w piątek (9 stycznia) po południu rozpoczęli protest w związku z planami likwidacji zakładu. Protestowi towarzyszył briefing prasowy, w którym wzięli udział prezydent miasta Grażyna Dziedzic, lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek oraz zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu śląsko-dąbrowskiej Solidarności Mirosław Truchan.
Ponadto protest poprzedziło zajęcie ronda znajdującego się przy kopalni. Tam przez kilkanaście minut pracownicy zakładu wstrzymali ruch samochodów, maszerując z transparentami, na których można było przeczytać: "Ruda Śląska chce żyć", "Precz z biedaszybami!!! Chcemy kopalń!!!". Z manifestującymi, wśród których przeważały kobiety, spotkała się prezydent Dziedzic, która zapewniła, że zrobi co tylko może, by im pomóc.
Briefing rozpoczął przewodniczący Ziętek.
- To miejsce ma symboliczne znaczenie ponieważ tutaj o 15 swój protest rozpoczynają pracownicy powierzchni kopalni Pokój. Chcemy szczególnie podkreślić, że w tych protestach, które trwają w czterech kopalniach przeznaczonych do likwidacji, uczestniczą nie tylko pracownicy dołowi ale także pracownicy powierzchni. Dlatego, że o ile jeszcze w stosunku do pracowników dołowych są jakieś propozycje alokowania i innych możliwości zdobycia pracy, to w stosunku do pracowników powierzchni rząd takich propozycji nie przedstawił. To nas szczególnie boli dlatego, że premier Kopacz do tej pory prezentowała się jak osoba, która nie będzie krzywdzić kobiet poprzez swoje działania. Tutaj mamy do czynienia z takim programem restrukturyzacyjnym, który generalnie uderzy przede wszystkim w kobiety - stwierdził Ziętek, który przedstawił stan protestów.
- W dalszym ciągu mamy ponad 1000 osób, które protestują na dole kopalń. Dzisiaj doszło także do protestów wspierających. Taki miał miejsce m.in. w Brzeszczach, skąd wracam. Była tam blokowana droga powiatowa. Protest ten zorganizowali mieszkańcy miasta i rodziny tych górników, którzy protestują na dole - powiedział lider Sierpnia 80 i dodał, że związkowcy są w każdej chwili gotowi do podjęcia rozmów.
- Jeżeli padnie taka propozycja i ministrowie oraz pani premier będą gotowi do przyjazdu na Śląsk to czekamy na te rozmowy. Nieprawdziwy jest także obraz przedstawiany przez ośrodki rządowe, ze jest to spór ze związkowcami lub górnikami. To jest spór z całym społeczeństwem Śląska.
- Chodzi o to byśmy usiedli do stołu i zaczęli się poważnie traktować. Przede wszystkim niepoważne jest traktowanie ludzi. Tutaj pracuje bardzo dużo osób i każdy z nas wie, że jedno miejsce pracy w kopalni generuje 4 miejsca pracy w spółkach okołogórniczych - podkreśliła prezydent Grażyna Dziedzic.
- Miasto nie miało przygotowanego żadnego programu z prostego powodu - kopalnia miała dalej pracować, a po drugie taki program wymaga przygotowania. Nas nikt nie poinformował o tym co zamierza rząd - wyjaśniła gospodyni Rudy Śląskiej.
- Takie gadanie pani premier, że stworzy się tu strefę ekonomiczną. Szanowni państwo zanim się zlikwiduje zakład pracy to trzeba tą strefę stworzyć żeby ci ludzie mogli gdzieś do pracy przejść. Pamiętam słynną reformę z lat 90., ale tam negocjacje ze stroną społeczna i władzami samorządowymi trwały przez rok, zanim podjęto tą trudną decyzję - mówił Mirosław Truchan.
Swoimi obawami podzieliły się także pracownice przeróbki kopalni Pokój. Ze łzami w oczach opowiadały o swojej sytuacji. - To jest nasz chleb i chcą go nam zabrać. Niech przyjadą i zobaczą jaka to praca. Będziemy tu protestować do skutku, będziemy zostawać na kolejnych zmianach - zapowiedziały.
W galerii: Rozpoczecie protestu na powierzchni w kopalni Pokój. Ruda Śląska, 9 stycznia 2015 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal górniczy nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wiem bo się przekonałem o "strefach" zanim zostałem górnikiem próbowałem z działalnością gospodarczą, Inkubator Przedsiębiorczości mi nie pomógł bo nie była to działalność związana z technologiami informatycznymi,mogłem tylko liczyć na wynajem sali za własną kasę , była bardzo droga . Te inkubatory są stworzone żeby ciągnąć kasę z UE m in. na szkolenia , które rzekomo się tam odbywają . Jeśli ktoś ma dane to proszę napisać ile i jakich firm powstało dzięki Inkubatorom Przedsiębiorczości.
Jakiej strefy? Kolego strefa to mit! Na Śląsku jest od groma hektarów niezagospodarowanych, a uzbrojonych i gotowych na inwestorów. A ostatnich kilka dużych firm (jak Kia, Peugeot, Nissan)ominęło Polskę szerokim łukiem.
Drogie Panie z przeróbki jestem z wami pewno nie jedna z Was jest samotną matką.To nie sarkazm znam realia przy moim blokowisku...Wybaczcie drogie Panie jeśli was za te słowa obraziłem,jak człowiek bardzo się przywiąże do środowiska w którym się znajduje A TYM bardziej pracuje przez czas długi to serce pęka WALCZCIE DZIOŁSZKI JERONIE a zołzy z biur niech idą pracować do tej obiecanej STREFY EKONOMICZNEJ za 1300 na ręke Pozdrawiam silne KOBIETY.
W Brzeszczach nikt nie blokował drogi, oprócz Policji która zamknęła ją na czas trwania pikiety 400 mieszkańców i samorządowców przed bramą kopalni.