Zarobki fachowców zatrudnionych w przemyśle górniczym (wliczając geodetów i inżynierów górniczych) w Australii w ciągu dwóch ostatnich lat zmalały przeciętnie aż o 20 proc. Jednocześnie pracodawcy wymagają od nich więcej wydajności, co jest konsekwencją kryzysu w sektorze węglowym - ogłosił we wtorek (25 listopada) Australijski Instut Górnictwa i Metalurgii (AusIMM).
Przeciętne wynagrodzenia spadły dokładnie o 19 proc. od 2012 r. Nawet specjaliści górniczy najwyższych klas z najdłuższym doświadczeniem zarabiają przy tym mniej niż w 2008 r. (kwotowo, bez uwzględnienia podwyżek inflacyjnych).
Górnicy zatrudnieni na etatach pracują średnio o 4 godziny w tygodniu dłużej niż rok wcześniej, a rośnie jednocześnie stopa bezrobocia w branży - zauważają autorzy raportu cytowanego w portalu mining.com.
Szef zespołu AusIMM Michael Catchpole stwierdził, że badanie dostarcza kolejnego dowodu na długotrwałe spowolnienie w sektorze górniczym.
- Fachowcy górniczy doświadczyli czegoś w rodzaju jazdy na roller-coasterze: najpierw świetne oferty pracy i wzrost wynagrodzeń w okresie boomu na surowce mineralne a potem nagła i znacząca korekta w dół w ciągu ostatnich dwóch lat. Raport AusIMM pokazuje wyraźny i ostry wzrost bezrobocia o ponad 12 proc. w grupie wykwalifikowanych górników - komentuje Carchpole.
Autorzy podkreślają, że ich badania rysowały już nieco wcześniej janse sygnały ostrzegawcze dla środowiska górniczego. Instytut ponaglał kompanie górnicze i rząd oraz władze stanów australijskich, aby zrobiły wszystko, co w ich mocy, by nie utracić utalentowanych i wysokowykwalifikowanych pracowników górnictwa.
- Trzeba skoncentrować się na wspieraniu i zapewnieniu bodźców do rozwoju dla profesjonalistów w sektorze górniczym, ponieważ tylko w ten sposób uda się nam ocalić przyszłość górnictwa w kraju i gospodarczy dobrobyt Australii. Apelujemy do czynników rządowych o politykę redukowania barier inwestycyjnych w górnictwie oraz o wygaszenie czerwonego światła dla badań i innowacji w tym sektorze przemysłu. Pracownikom trzeba zapewnić zawodowy rozwój aż do uzyskania najwyższych kwalifikacji na poziomie uniwersyteckim dla tych, którzy w przyszłości wejdą w życie zawodowe w przemyśle górniczym - ocenia Catchpole.
Ze szczegółowymi danymi raportu AusIMM na temat górnictwa australijskiego można zapoznać się w oryginale: www.ausimm.com/survey2014
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Trzeba wziąć pod uwagę że kilogram mięsa w Australii kosztuje koło 80zł/kg a wynajem mieszkanka koło 6tyś zł :)
mówię to od dawna dajcie 6-7 tyś netto i niech wszystko zabiorą wtedy się skończą głupie gadki reszty społeczeństwa ile to dodatków, nagród i 14 pensji mamy
niech nam dają od 1500 do 2000 euro i niech sobie biorą wszystkie dodatki jak będziemy zarabia tak jak na zachodzie
hej kolego.! nie wiem czy za 2700 na reke chcialbys pracować w takich warunkach.... tyle plusminus zarabia gornik taki normalny pospolity gornik. niesprawiedliwość rozliczeniowa jest trochę wyżej.... niepotrzebne funkcje itd.
Nawet jeśli rzuciłby jakąś kwotę w dolarach to bez odniesienia tego do przeciętnego lub najniższego zarobku w kraju nie miałoby to sensu. W Polsce wraz ze spadkiem rentowności kopalń rosną pensje górników - daj im Panie Boże jak najlepiej, byle nie było to kosztem reszty społeczeństwa.
Wszystko pięknie ale nikt nie napisał ile zarobi gornik w australi....