Minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński, goszczący na obchodach barbórkowych w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, odniósł się do sytuacji polskiego górnictwa. W jego opinii powodem kryzysu w branży są przede wszystkim niskie ceny surowca na świecie.
Minister Karpiński ocenił, że Wojciech Kowalczyk powołany na stanowisko pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa jest fachowcem wysokiej klasy. To do niego należały będą wszelkie decyzje dotyczące branży, także te personalne.
- Znam ministra Kowalczyka od strony profesjonalizmu, kompetencji i skuteczności. (...) Jestem święcie przekonany, że plan (opracowany przez pełnomocnika - przyp. red.) będzie realny, co nie znaczy, że ławy - stwierdził.
Włodzimierz Karpiński powiedział też, że wsparcie kierowane wobec górnictwa musi doprowadzić do tego, że sektor stanie się rentowny, a ludzie będą mieli pracę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oczywiście likwidowane kopalnie przenieść do spółki restrukturyzacji, by kosztami likwidacji nie obciążały ceny tony węgla KWSA, chyba że wyliczenia wskażą na zyskowność likwidacji kopalń wspomagającą bilans finansowy KWSA. Pracownikom przenoszonym do odległych kopalń można zaproponować jakieś rekompensaty za dojazd by skłonić ich do dobrowolnego przeniesienia.
A drugą rozważenie zamknięcia 2-3 kopalń (tych, które wydobywają stale za cenę >400zł/T i ze względu na warunki g-g nie rokują szans na lepsze wyniki), w sensie rozpoczęcia wygaszania ruchu - część ludzi przez zapewne parę lat znajdzie zatrudnienie przy likwidacji kopalni, tym którym zostało więcej do emerytury zaproponować przeniesienie do lepszych kopalń, gdzie są niedobory pracowników, przy okazji pozbyć się w nich części firm "emeryckich" na rzecz przeniesionych pracowników kopalni.
Pierwszą decyzją powinno być dogadanie się z rządem i samorządami w sprawie obniżenia opodatkowania wydobycia węgla do czasu powrotu "normalnych" cen węgla na światowych rynkach. Opodatkowanie wydobycia w kwocie ok 7 miliardów PLN rocznie zabija rentowność kopalń - nie potrzeba wiele, zmniejszenie obciążeń (czasowo) do 5mld pozwoli wziąć oddech górnictwu i podejmować kolejne kroki restrukturyzacyjne bez bezpośrednich dotacji państwowych. Przypominam - w Rosji i Australii "ulżono" kopalniom.
Zniesc podatki od hodników dołowych tak jak w Australi i zaraz będzie górnictwo dochodowe a jak nie to śląsk musi się odłączyc od polski i wtedy będzie wszystko rentowne cały cięzki przemysł
Dlaczego politycy nie umieją wpaść na pomysł, żeby zmniejszyc troche podatki od węgla przynajmniej teraz gdy jego cen mocno spadła?? Jak można tak obciązać państwowe spólki... i kłamać ze sie nie opłaca, najlepiej pozamykać wszystko w h*j... Polską rządzą debile!!
A jest podatek od powietrza schodzącego na dół
23 podatki!!!!! 7 miliardów rocznie do budżetu państwa!!!!!!!!!!! ludzie to złodziejstwo w biały dzień!!!!!!!!!!!! Która firma będzie rentowna i będzie przynosiła zyski? ludzie zastanówcie się!!! Boże widzisz i nie grzmisz!!!!
czyli dalej chu..... palimy głupa , zachowują sie ja by ich sparaliżowało , ulżyć troche podatkami , zmienić chorą ustawę o zwiazkach i zaraz bedzie poprawa