Chiński rząd postanowił wycofać się z taryf celnych nałożonych na początku miesiąca na węgiel importowany z Australii. Jest to wynik zakończnia negocjacji na temat umowy o wolnym handlu między dwoma krajami.
- Wiadomość jest dla nas taką samą niespodzianką, jaką była zapowiedź naliczania opłat od importu, ale nikt nie przypuszczał, że nadejdzie tak szybko - skomentował Deng Shun, analityk ICIS - światowego centrum informacji rynkowej w sektorze paliwowym.
Canberra i Pekin zamierzają podpisać umowę o wolnym handlu przed końcem tego roku po blisko 10 latach negocjacji, by ożywić dwustronne stosunki handlowe, których wartość już teraz wynosi ponad 132 mld dol.
Jednak jeszcze 8 października Chiny wystawiły rozmowy na ciężką próbe, grożąc wprowadzeniem nowych ceł w wysokości 3 proc. na węgiel koksujący i 6 proc. na węgiel opałowy z Australii. Zapowiedź zaszokowała i rozgniewała australijskich producentów, którzy wysyłają czwartą część całego węgla importowanego przez Chiny.
Obciążenia takie postawiłyby australijski eksport w niekorzystnym położeniu wobec największego rywala - Indonezji, która jest zwolniona z ceł na mocy umowy o wolnym handlu między Chinami a państwami ASEAN.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.