Trzy pytania do MIROSŁAWY NYKIEL, posłanki PO, przewodniczącej podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo energetyczne...
W ostatnich tygodniach Sejm pracuje nad dwiema ustawami, które wprowadzają system certyfikatów i koncesji na węgiel importowany do Polski. Czy w Pani opinii te rozwiązania poprawią kondycję polskiego górnictwa węgla kamiennego?
W tym celu te ustawy były opracowane. Myślę, że zmiana przepisów automatycznie nie rozwiąże problemu, ale te rozwiązania są ważne, bowiem spowodują, że do obrotu nie będzie wprowadzany węgiel o niskiej jakości. Jestem sprawozdawcą ustawy, która wprowadzi koncesje na obrót węglem; myślę, że w połączeniu z przyjętą już ustawą o certyfikacji ureguluje ona rynek. Projekt ustawy o koncesjach został złożony i przedyskutowany, a do jego rozpatrzenia została powołana podkomisja. W tej chwili wpływają poprawki, nad którymi pracuje Ministerstwo Gospodarki. Myślę, że w przyszłym tygodniu podkomisja się spotka i przekaże sprawozdanie Komisji Gospodarki. Chodzi o to, żeby poprawić kondycję górnictwa i tak skonstruować przepisy, by nie komplikowały sytuacji funkcjonujących na rynku krajowych podmiotów.
Naukowcy wskazują, że jakość węgla rosyjskiego nie zawsze odbiega od norm obowiązujących w Polsce, a zdarza się i tak, że ten surowiec jest jakościowo lepszy...
Rozmawiam na ten temat z wieloma autorytetami i zdania są podzielone. Pojawia się np. pomysł, by objąć przepisami, nad którymi pracujemy, także węgiel brunatny, bowiem zachodzi obawa, że na faktury opiewające na ten surowiec do Polski będzie napływał węgiel kamienny. Wydaje się jednak, że byłaby to nadregulacja, ponieważ ustawa o certyfikacji, która już została przyjęta, daje możliwość kontroli importowanego surowca. Obie ustawy, traktujące import kompleksowo, dają szansę na uporządkowanie rynku.
Mówimy o ochronie polskich producentów węgla, a co z interesem odbiorców, którzy chcą przede wszystkim kupować produkt tańszy?
Nie można usatysfakcjonować wszystkich stron tej układanki natychmiast. Nie możemy pozwolić na to, żeby węgiel z importu zalewał rynek, a polskie górnictwo w tym czasie notowało straty i powiększało zwały. Musimy coś wybierać. W międzyczasie sytuację na rynku trzeba monitorować i reagować na bieżąco. Myślę, że z czasem rynek ułoży te relacje i nie można założyć z góry, że cena węgla na północy Polski wzrośnie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.