We wtorek (14 października) do godz. 14.30 usunięto ok. 84 m3 wody z rozlewiska, na które natrafili ratownicy, którzy od tygodnia poszukują górnika w kopalni Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła - poinformował Wojciech Jaros z Działu Komunikacji Korporacyjnej Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia. Dodał też, że prognozy pogody zwiastują obniżkę ciśnienia, co może spowodować wzrost stężenia gazów wybuchowych i tym samym poszukiwania będą musiały zostać wstrzymane.
- Od godziny 10.35 trwa pompowanie wody już w normalnym tempie. Do 14.30 usunięto ok. 84 metry sześcienne. W wersji optymistycznej oznacza to, że za jakieś 8 godzin ratownicy, nie czekając aż dno muldy będzie całkiem suche, zdołają przejść na drugą stronę. W wersji pesymistycznej, ponieważ nie znamy rzeczywistej pojemności rozlewiska, może to trwać nawet 1,5 albo 2 razy dłużej - powiedział Jaros.
- Zła wiadomość jest związana z prognozami meteorologicznymi. Mówią one o spadku ciśnienia dziś pod wieczór. Jeżeli to wystąpi, wówczas ze względu na wzrost stężenia gazów wybuchowych, a więc wzrost zagrożenia wybuchem, może zajść konieczność wycofania ratowników - dodał.
- Ciśnienie atmosferyczne ma bardzo duże znaczenia na to co dzieje się pod ziemią. Dlatego na nadszybiu przy zjeżdzie każdej szoli jest tablica informująca o ciśnieniu. Gdy ciśnienie spada te gazy, które są w naruszonej strukturze węgla maja mniejszy opór - wyjaśnił Wojciech Jaros.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.