- Sytuacja w nocy z poniedziałku na wtorek w kopalni Mysłowice-Wesoła była niejednoznaczna. Po chwilach uspokojenia parametrów, powtarzały się wartości wskazujące na zagrożenie wybuchem - poinformował portal górniczy nettg.pl rzecznik prasowy Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros.
Ratownicy trzykrotnie wychodzili z bazy i byli wycofywani ze strefy niebezpiecznej. Ostatnie wyjście miało miejsce we wtorek (14 października) o 5.45 rano.
- Pompowanie wody z rozlewiska zostało zatrzymane zaraz po jego rozpoczęciu. Ratownikom pozostaje nadal do pokonania ok. 170 metrów do miejsca, w którym - jak mamy nadzieję - znajduje się poszukiwany pracownik - dodał Jaros.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.