Ratownicy prowadzący akcję w kopalni Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła w dalszym ciągu nie mogą rozpocząć poszukiwań 42-letniego górnika-kombajnisty. Ryzyko jakie wiązałoby się z wejściem do rejonu bezpośredniego zagrożenia jest wciąż zbyt duże. Zastępy czekają w bazie w gotowości - poinformował portal górniczy nettg.pl Wojciech Jaros z Działu Komunikacji Korporacyjnej Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia.
Przypomnijmy, że z piątku na sobotę (10-11 października) ratownicy wyszli z bazy. Udało się im pokonać już rozpoznany odcinek, po czym zostali wycofani. Decyzja ta zapadła po tym jak stwierdzono, że w przeszukiwanym rejonie może dojść do wybuchu.
Razem z zastępem penetrującym strefę niebezpieczną wycofano do bazy pozostałych ratowników wykonujących tam prace przygotowawcze, profilaktyczne, w tym zajmujących się uruchomieniem klimatyzatora.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
j.....ny metan.