Podatek od wydobycia niektórych kopalin pozwolił uzyskać państwu rentę surowcową, a z drugiej strony zapewnił KGHM godziwe zyski - przekonywał wiceminister finansów Janusz Cichoń w piątek (26 września) w Sejmie.
- Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że w przypadku działalności wydobywczej miedzi i srebra istotny wpływ na rentowność mają przede wszystkim ceny miedzi i srebra. Niemniej, pomimo wprowadzenia podatku (...) oraz spadających cen miedzi i srebra w latach 2012-2013, rentowność w sektorze miedzi i srebra pozostała na wysokim, bardzo wysokim poziomie. Wyniosła ponad 25 proc. w 2013 r. - mówił Cichoń, przedstawiając informację nt. działania podatku.
Dodał, że wprowadzenie daniny nie spowodowało także redukcji zatrudnienia w sektorze. - Zatrudnienie w KGHM w 2012 roku wyniosło 18 tys. 556 osób, a w porównaniu do 2011 roku zmniejszyło się o 12 etatów. Z kolei w 2013 r., w relacji do 2012 r. zatrudniano w KGHM tylko jedną osobę mniej. Zmiany te nie są następstwem wprowadzenia podatku - powiedział.
Dodał, że jednocześnie poziom wynagrodzeń w okresie obowiązywania podatku był wyższy niż przed wprowadzeniem podatku. - Przeciętne wynagrodzenie brutto w spółce KGHM w 2011 r. wynosiło 8 tys. 980 zł, w 2012 r. - 9 tys. 396 zł, a w 2013 r. - 9 tys. 380 zł. Nie zaobserwowano również, aby podatek miał wpływ na wielkość zasobów przemysłowych miedzi i srebra - zaznaczył. Dodał, że na podstawie dostępnych analiz nie ma konieczności prowadzenia prac, aby podatek obniżyć.
W trakcie dyskusji poseł Michał Jaros (PO) podkreślał, że wprowadzenie podatku nie spowodowało obciążeń dla sektora miedzi i srebra. - Podatek nie wpłynął na wzrost stopy zadłużenia spółki (KGHM - PAP) i nie stanowi zagrożenia dla finansowania jej działalności bieżącej i inwestycyjnej.(...) Wybrany model opodatkowania okazał się trafny - mówił. Genowefa Tokarska (PSL) również podkreślała, że ustawą wprowadzono "bardzo skuteczny i bardzo elastyczny" model pobierania podatku od wydobycia surowców. - Zyskowność w sektorze wydobywczym miedzi i srebra pozostaje na bardzo wysokim poziomie - powiedziała.
Wprowadzenie podatku skrytykował z kolei poseł Wojciech Zubowski (PiS). - KGHM już nie raz nazywano w tej izbie kurą znoszącą złote jaja. Niestety, ktoś postanowił tę kurę zarżnąć. Jak inaczej nazwać sytuację, w której zakłady górnicze Lublin były przed wprowadzeniem podatku rentowne, a teraz są deficytowe. Dlaczego spółka musiała zaciągnąć gigantyczny kredyt w wysokości 2,5 mld dolarów? - mówił. Podkreślał, że ze strony rządu brakuje odpowiedzi na kluczowe pytania dot. wprowadzenia podatku.
Również Ryszard Zbrzyzny (SLD) krytykował tę daninę. - Podatek ten jest oderwany od rzeczywistości, od rynków, od kosztów wydobycia, przetwarzania i produkcji miedzi elektrolitycznej. Dynamicznie rośnie w momencie wzrostu ceny, nie stanowi kosztu podatkowego. CIT jest płacony nawet w okresie, w którym firma wykreuje stratę. Jest to bubel stulecia - mówił.
Wysokość zapłaconego podatku od wydobycia niektórych kopalin wyniosła w 2012 r. 1 mld 596 mln zł, natomiast w 2013 r. - 1 mld 856 mln zł. Ustawa budżetowa na 2014 rok przewiduje, że z tytułu podatku od wydobycia niektórych kopalin wpłyną 2 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.