Coraz więcej górników protestuje pod ziemią w kopalni Kazimierz-Juliusz. Rano (w środę 24 września) było ich 24, a po 14.00 już ok. stu.
Ci, którzy nie wyjechali po swojej zmianie na powierzchnię domagają się przedłużenia działania kopalni, wypłaty zaległych wynagrodzeń (za sierpień wypłacono je tylko w 50 proc.) i uregulowania kwestii mieszkań zakładowych zagrożonych zajęciami komorniczymi.
Jak poinformował Patryk Kosela, rzecznik WZZ Sierpień 80, protest zaczynają też pracownicy powierzchni kopalni. Po skończonej pracy nie wracają do swych domów, a zostają na terenie kopalni. Przed zakładam zbiera się także coraz więcej osób. To rodziny pracowników, osoby kiedyś tu pracujące czy okoliczni mieszkańcy.
Wieczorem do górników, którzy po pracy zostali na dole, dołączyć do niego mają koledzy zmiany popołudniowej. Protestujący poinformowali, że gdy przyjdzie czas ich zmiany, to pójdą do pracy. Nie ma więc w tym proteście mowy o strajku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pozamykajmy,zalejmy, zasypmy, niech znikną wszystkie kopalnie, przecież są nierentowne. Wujaszek Putin już zaciera rączki.
No to teraz już musicie się trzymać wszyscy razem Powodzenia!!!
rafio nie przejmuj sie za 2 miesiące i holding klęknie przed rządem tusiora bo macie takie długi że już nawet ust powyżej poziomu gówna nie macie Być może nic ten protest nie da bo widać jaka jest sytuacja ,ale powiedz mi rafio nie próbował byś nic robić kiedy nie ma z czego żyć?
Jutro o tej porze będziemy tam wszyscy razem my załoga K-J i niech prezesi KHW zalewaja kopalnie gnojowka nie ulegniemy to historia z przed stu lat a jak dziś prawdziwa niech Bóg błogosławi gornictwu
Brawo ludzie tak trzymać..matki żony i kochanki na kopalni..a kopalnia staneła cała
I tak wom to nic nie do gorole albo zaszczytno praca w k.h.w albo las na bialo malowac