"Propozycja zarządu KHW dla pracowników kopalni Kazimierz-Juliusz wykracza daleko poza standardowe działanie i zasługuje na aprobatę. Bardzo liczę na zrozumienie stanowiska zarządu KHW przez stronę społeczną" - napisał Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki, w liście do wojewody śląskiego przed poniedziałkową (22 września) mediacją w sporze między związkami a KHW.
Na początku spotkania list wiceministra Pietrewicza odczytał uczestnikom Piotr Litwa, wojewoda ślaski, który zaprosił nadzór właścicielski do Katowic, bo uważa, że przedstawiciel ministerstwa powinien uczestniczyć w rozmowach.
W przysłanym liście wiceminister Pietrewicz usprawiedliwia swoją nieobecność, po czym zapewnia o szczególnej trosce resortu: "Proces restrukturyzacji sektora górnictwa węgla kamiennego jest ważny ze względów społecznych oraz z uwagi na bezpieczeństwo energetyczne Polski. Problemy polskiego górnictwa są przedmiotem szczególnej uwagi i troski polskiego rządu. Prezes Rady Ministrów jak również Ministerstwo Gospodarki aktywnie zaangażowali się w proces restrukturyzacji górnictwa".
Następnie wiceminister gospodarki referuje propozycje KHW i na koniec dokonuje ich pozytywnej oceny. Pietrewicz pisze:
"Jak wynika z informacji zarządu KHW, wszyscy pracownicy KWK Kazimierz-Juliusz otrzymali propozycję zatrudnienia w strukturach KHW na warunkach identycznych, jak inni pracownicy KHW. Osoby zatrudnione przy wydobyciu i w przeróbce mogą liczyć na wykonywanie tej samej pracy, którą wykonywali w kopalni Kazimierz-Juliusz, a gwarancje zatrudnienia w KHW dotyczą również pracowników administracji.
Powyższa propozycja zarządu KHW dla pracowników kopalni Kazimierz-Juliusz wykracza daleko poza standardowe działanie i zasługuje na aprobatę. Bardzo liczę na zrozumienie stanowiska zarządu KHW przez stronę społeczną."
Przypomnijmy, że wojewoda śląski Piotr Litwa opowiedział się za przejęciem pracowników w trybie art. 23.[1] Kodeksu pracy. KHW odrzuca taką możliwość.
Zaległe długi spłaci syndyk
- Po ostatnim spotkaniu zarząd KHW przeanalizował jeszcze raz możliwość przejęcia w trybie 23.[1]. Nasze stanowisko nie uległo zmianie: nie ma takiej możliwości. Przejęcie w trybie 23.[1] grozi tym, że przejęlibyśmy bagaż kilkudziesięciu milionów złotych, które powinien spłacić syndyk w procesie upadłości kopanli Kazimierz-Juliusz - powiedział w poniedziałek na spotkaniu u wojewody śląskiego Roman Łój, szef KHW.
- Świadczenia pracownicze, których nie zrealizuje kopalnia Kazimierz-Juliusz, nie ulegają przedawnieniu i zgodnie z polskim prawem będą zaspokajane w pierwszej kolejności przez syndyka masy upadłości - dodał prezes Łój.
Mieszkania nadal ze zniżką
Szef KHW ustosunkował się także do obaw o los mieszkań zakładowych, których kopalnia w Sosnowcu nie zdążyła sprzedać swoim pracownikom, a które są dzisiaj zastawem hipotecznym pod kilkanaście milionów długów zgłoszonych w księdze wieczystej.
- Jeżeli chodzi o mieszkania zakładowe, to niezależnie od tego, czy sprzedaje je kopalnia Kazimierz-Juliusz, syndyk masy upadłościowej czy likwidator, obowiązuje prawo, które gwarantuje najemcom tych mieszkań nabywanie ich w drodze ustawy za 3 lub 6 proc. Różnica jest tylko taka, że jeśli będzie je sprzedawał syndyk, to środki nie wpłyną na konto spółki, tylko na konta tych podmiotów, które dokonały wpisów hipotecznych - wyjaśniał Roman Łój.
Wydobycie wygaśnie do października
Zapowiedział też, że wygaszenie działalności górniczej Kazimierza-Juliusza nastąpi "w ciągu kilkunastu dni, w kolejności nakazanej przez dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
@ górnik Wesola A jak nie wyplaci syndyk to co, przeciez macie prace, a to macie wypisane na transparentach pracy i chleba, bo nie widzialem zeby bylo gdzies napisane barborki, 13, 14, 15, deputatu,talonow
Powiem wam krótko, wielu chłopów z KJ już u nas pracuję i nie było najmniejszych problemów z ich przejściem przynajmniej tak mówią. KJ i tak nie uratujecie bo jest zadłużona a KHW nie przejmie jej zobowiązań. Dając wam pracę i tak zrobili gest w waszą stronę bo wcale nie musieli wam jej oferować, bo KJ to kopalnia niezależna. Jak widzę wielu z was tego nie rozumie, bo po co znać przepisy,prawo itd. Macie pracę to ja bierzcie a zaległe świadczenia wypłaci wam syndyk.
do może głupi Jak zmieniasz nicka, to poinformuj o tym forum,a nie podszywaj się pod innych...
@może głupi no to zostańcie w tej kopalni az bardziej upadnie, (chociaz bardziej sie juz nie da upaść), a potem zeby w ziemie....taka prawda a mlode chlopaki co szrajbnely dokument z khw beda sie smiac z was jak beda rano jechac do myslowic albo katosów
do gópi czytaj dalej, dalej i jeszcze raz dalej... Jakie porozumienie stron? Mają sami się zwolnić i prosić o przyjęcie do nowej pracy!!!! Człowieku, rozumiesz, co znaczy SAMI SIĘ ZWALNIAJĄ? Czy jeszcze raz to wytłumaczyć? Byle gimnazjalista rozumie te słowa, więc od dorosłego chyba można wymagać ich znajomości?! A dodatkowo- zaimki osobowe piszemy wielką literą- to już poziom podstawówki O kulturze zwrotu do adresata nie wspomnę- to wynosi się z domu.
@do może głupi nie "może głupi" ale na pewno,niestety...nie,nie chodziłem do gimnazjum-nie ten rocznik Nie mam też problemów z rozumieniem czytanych tekstów w przeciwieństwie do ciebie,skoro nawet "wertowanie" nie pomogło...Podpowiem tylko,że w twoim(waszym) przypadku rozwiązanie umowy za porozumieniem stron będzie się zaliczało do zwolnień grupowych,co i tak stawia cię w bardzo dobrej sytuacji zważywszy na realia No i będziesz miał pracę.Reszta to twój wybór Albo twoich związkowców...
do gópi sam nie wiesz, co piszesz. Czytanie ze zrozumieniem jest wymagane na poziomie gimnazjum, więc gwarantuję Ci, że ten akurat dokument dobrze przewertowaliśmy. Owszem, mowy o zrzeczeniu się przywilejów nie ma, ale jest drugie dno- nie napisane, ale dopowiedziane- w momencie zwolnienia się pracownika, nie ZWOLNIENIA GO, rezygnuje on z przysługujących mu odpraw (chociażby za likwidację zakładu), czy zaległych urlopów- kto i kiedy mu zapłaci?- syndyk?
@do Bolek Piszesz o podpisaniu "ugody"-właśnie o to mi chodzi,taka nazwa sugeruje,że pracownik musi się na coś zgodzić w zamian za pracę.Ilu pracowników KWK Kazimierz Juliusz przeczytało ze zrozumieniem ten dokument?To tylko DEKLARACJA,że chcesz podjąć pracę w KHW,nie zrzekasz się żadnych roszczeń pracowniczych wobec KWK Kazimierz Juliusz,nie przepada nic,co do tej pory wypracowałeś.Ale wśród ludzi pokutuje przekonanie,że to jakaś "lojalka-ugoda"...
Nie jestem pracownikiem kopalni Również uważam,że przedsiębiorstwo MUSI być dochodowe Ale troszkę znam realia tej kopalni i dlatego nie dziwię się ludziom tam pracującym...Są mocno zdezorientowani sprzecznymi informacjami,które do nich dochodzą-i oto chyba komuś chodzi Poza wszystkim pracownicy nadal nie dostali całości wypłat za sierpień a skoro właścicielem kopalni jest skarb państwa no to delikatnie mówiąc nie wygląda to dobrze...
@ nie z khw - jakto gdzie, khw proponuje prace zatrudnionym w zakladzie upadajaym, co tam juz dawno upadlym. tysiace ludzi nie mialo takich mozliwosci. a po drugie kopalnia to nie podmiot ktorego zadaniem jest zapewnienie pracy, jego zadaniem jak kazdej innej firmy jest zarabianie!!!! @ gópi - z czego macie zyc?? myslisz ze jak zostaniesz w tym trupie k-j to bedziesz mial za co zyc. prawda jest taka ze moze czesc zatrudnionych w kopalni juz dawno podpisala KHW "ugode", moze i nawet do 50% i bedzie tam pracowac (fakt, nikt sie tym nie chwali ale tak pewnie jest), a ci co zwlekaja to sie na tym przejada napewno
Myślę że dobry pracownik bez problemu znajdzie pracę, a związki no cóż,koryto się urwie, dlatego trzymają się nogami i pazurami. Nie dajcie się omamić,skoro KHW daje wam pracę przemyślcie to jeszcze raz. Dzisiejszy rynek pracy jest naprawdę trudny, ale nie zrozumie tego ktoś kto tylko na kopalni pracował.
I jeszcze jedno-SZANOWNI ŚLĄZACY!SZANOWNI ZAGŁEBIACY!NIE DAJCIE SIĘ PODPUSZCZAĆ JEDEN NA DRUGIEGO!!!TAK WŁASNIE WAMI STERUJĄ!!!TYLKO W JEDNOŚCI SIŁA!!!
A gdzie w tym wszystkim jest człowiek- zwykły pracownik? Dalej pracuje, bo musi, dalej zapieprza w soboty- bo musi zabezpieczać kopalnię, dalej nie ma wypłaty, i dalej jej mieć nie będzie- może kiedyś, o ile syndyk wypłaci wszystko, bo zgodnie z prawem może 60%. Apeluję- mężowie- bierzcie od jutra zaległe urlopy, po cholerę będziecie fedrować? Jutro z dziećmi na spacer lub do szkoły/przedszkola, obiad dla żony, a kopalnia niech się sama wali... bo Was już wydymano...
I jeszcze jedno-nie wypłacenie wynagrodzenia w terminie przez pracodawcę to ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy W/g prawa nie może być usprawiedliwieniem trudna sytuacja finansowa pracodawcy Pracownik ma wówczas prawo do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia-i należy mu się odszkodowanie za okres wypowiedzenia Dlaczego związki nie zorganizują wam prawnika-specjalisty od prawa pracy Naprawdę sporo jeszcze możecie,tylko się jakoś razem zorganizujcie.
To dlaczego nie chcecie przejść na inną kopalnię tylko słuchacie nierobów związkowców
Syndyk zgodnie z prawem ma 20 miesięcy na t zw spis inwentarza Jeśli nie zdąży może ten czas jeszcze wydłużyć...Za co ludzie mają żyć?Z czego płacić rachunki???Niejeden ma kredyt,często hipotekę...
A zanim syndyk wypłaci zaległe wynagrodzenia z czego mamy żyć!