Nie przyjdą lecz przyjadą autobusami. Mowa o manifestantach, którzy w środę (17 września) pojawią się na ulicach Sosnowca i Katowic, by zwrócić uwagę na sytuację kopalni Kazimierz-Juliusz.
Manifestacja wyruszy o godz. 9.00 sprzed kopalni w Sosnowcu. Demonstranci przejdą ulicami Szenwalda, Lenartowicza, ks. Blachnickiego, 3 Maja i Piłsudskiego do ul. Kresowej w Sosnowcu.
Początkowo planowano, że dalej przemarsz będzie kontynuowany DK 86 - Al. Roździeńskiego do Katowic. Jednak ostatecznie organizatorzy manifestacji po rozmowach z przedstawicielami policji i po wysłuchaniu argumentów reprezentantów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowali się na inne rozwiązanie.
- Przemarsz tak licznej grupy fragmentem jednej z najbardziej zatłoczonych dróg ekspresowych w kraju oznaczałby wielogodzinny paraliż komunikacyjny w centrum konurbacji śląskiej i mógłby stworzyć zagrożenie dla bezpieczeństwa kierowców i pasażerów samochodów osobowych oraz pojazdów komunikacji publicznej - wyjaśnia Grzegorz Podżorny, rzecznik śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Dlatego właśnie zapadła decyzja, że demonstranci kilkukilometrowy odcinek trasy pomiędzy ulicami Kresową w Sosnowcu, a Dobrowolskiego w Katowicach pokonają autobusami. Stamtąd ulicami: de Gaulle'a, Warszawską i Damrota przejdą pod siedzibę Katowickiego Holdingu Węglowego, gdzie odbędzie się wiec kończący demonstrację.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.