Ponad 500 mln zł będzie kosztować budowa instalacji do ograniczania emisji tlenków siarki, która powstaje w Elektrowni Turów w Bogatyni (Dolnośląskie). Dzięki inwestycji siłownia będzie spełniać wymogi dyrektywy unijnej ws. ograniczania tzw. emisji przemysłowych.
W piątek (4 lipca) w Elektrowni Turów wmurowano kamień węgielny pod budowę instalacji - poinformowała rzeczniczka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA Iwona Paziak.
Przetarg na budowę instalacji wygrało konsorcjum firmy Babcock Noell GmbH i Bilfinger Infrastructure S.A. Koszt inwestycji to ponad 500 mln zł. 50 proc. tej kwoty to dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu oraz z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
Paziak podała, że w ramach inwestycji powstaną m.in. trzy absorbery oraz zostaną wymienione wentylatory spalin na urządzenia o większej mocy.
Budowa instalacji powinna zakończyć się do końca 2015 r.
W polskim parlamentarnie trwają obecnie prace nad nowelizacją Prawa ochrony środowiska, która ma wdrożyć do polskich przepisów unijną dyrektywę (IED) ws. ograniczania tzw. emisji przemysłowych. Zgodnie ze wspólnotowym prawem zaostrzone rygory emisyjne mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2016 r. W Polsce niektóre zakłady przemysłowe obejmie Przejściowy Plan Krajowy (PPK), który przesunie termin obowiązywania zaostrzonych standardów do połowy 2020 r.
Elektrownia Turów jest położona na styku granic Polski, Czech i Niemiec. Głównym paliwem wykorzystywanym przez siłownię jest węgiel brunatny. Elektrownia produkuje około 7 proc. energii elektrycznej w kraju.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.