Wmurowaniem aktu erekcyjnego w gliwickiej Hucie Łabędy uroczyście rozpoczęto w piątek (16 maja) budowę nowego wydziału produkcji rur przewodowych ze szwem. W hali pod nowoczesną walcownię, która kosztem 185 mln zł powstanie do końca 2015 r. a już niebawem wejdzie do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, hutnicy grupy Węglokoks radośnie świętowali zarazem Dzień Hutnika.
Huta, która na koniec 2011 r. została sprzedana przez Kompanię Węglową grupie kapitałowej Węglokoks, wytwarza dziś 90 proc. swych konstrukcji stalowych, rur i profili na potrzeby górnictwa. Zatrudnia ok. 800 pracowników i posiada ogromną tradycję (początkiem zakładu w 1848 r. była huta Hermina w Łabędach). Do dzisiaj rury wytwarzane są w miejscu walcowni średniej z 1938 r., po 1956 r. uruchomiono podstawową dla huty gięciarnię łuków a w 1979 r. - wydział produkcyjny jarzm i strzemion stalowych. Od 2009 r. powstały m.in. linie gięcia blach, profili giętych na zimno i produkcji rur wzdłużnie zgrzewanych.
Podwoją produkcję, bez szkody dla górnictwa
- Nowa linia produkcji rur pozowoli nam zdywersyfikować ofertę i sprawi, że huta podwoi wartość produkcji, która wynosi dziś 500-600 mln zł rocznie a w ciągu kilku lat przekroczy miliard złotych rocznie - mówił Zenon Górniak, prezes Huty Łabędy SA, podkreślając:
- Jednak nie stanie się to kosztem górnictwa, które nadal będzie odbierać połowę naszej produkcji.
Szef huty dziękował obecnemu w Łabędach Jerzemu Podsiadle, prezesowi Węglokoksu i przedstawicielom rady nadzorczej grupy za zgodę na inwestycję i przekazanie środków. Huta Łabędy zapłaci 30 proc. kosztów budowy, resztę pożyczy bank PKO BP. Wydział powstanie we współpracy z niemiecką spółką SMS Meer z Muenchengladbach i firmą Skanska.
Trzeba nóg, gdy utną najważniejszą...
Dobrego, ujarzmionego i odpowiednio silnego ognia życzył hutnikom w dniu ich patrona - św. Floriana - w imieniu władz samorządowych regionu Stanisław Dąbrowa, członek zarządu Województwa Śl. Ocenił, że przejęcie huty przez Węglokoks było pomyślnym zdarzeniem.
- Sprawiło, że Węgloks, który stał na jednej nodze - handlu węglem, może opierać sie na drugiej nodze, czyli konkretnej produkcji hutniczej. W przyszłości przydałby się trójnóg. Nawet jak utną jedną z nóg, to grupa się utrzyma - Dąbrowa zrobił aluzję do sytuacji górnictwa węglowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.