Komisja Europejska zatwierdzi Umowę Partnerstwa z Polską prawdopodobnie jeszcze w maju - powiedział w czwartek w Katowicach komisarz UE ds. polityki regionalnej Johannes Hahn.
Umowa Partnerstwa to dokument uzgadniany przez Komisję Europejską i kraje członkowskie, określający główne kierunki inwestowania środków unijnych w latach 2014-2020.
- Jesteśmy jeszcze na etapie wewnętrznych konsultacji, ale jestem dosyć przekonany, że uda nam się zatwierdzić Umowę Partnerstwa z Polską, mam nadzieję, jeszcze w maju - powiedział komisarz Hahn na spotkaniu z dziennikarzami podczas Europejskiej Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Potwierdziła to występująca podczas jednego z paneli Kongresu wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. - Jesteśmy na finiszu negocjacji Umowy Partnerstwa. Wszystko na to wskazuje, że będziemy mieli tę umowę wynegocjowaną do końca maja, a może nawet kilka dni wcześniej - wskazała wicepremier.
Wiceminister infrastruktury i rozwoju Adam Zdziebło uściślił, że negocjacje między Komisją Europejską a Polską zostały już "praktycznie zakończone". - Kilka rzeczy wymaga doprecyzowania, docyzelowania, ale tak naprawdę moglibyśmy już powiedzieć, że mamy programy krajowe ustalone, wyjaśnione i wynegocjowane z KE. Czekamy tylko na oficjalne zamknięcie negocjacji - wyjaśnił.
Komisarz Hahn akcentował w czwartek, że w nowej unijnej perspektywie przesunął się nacisk na konkretne cele wykorzystania środków UE. Dotąd trafiały one głównie na infrastrukturę. W nowej perspektywie akcent przesuwa się na promowanie nowoczesnej, innowacyjnej przedsiębiorczości. O ile w latach 2007-2014 na wsparcie gospodarki w Polsce trafiło 4 mld euro, teraz ma to być 18 mld euro.
Minister Bieńkowska powiedziała, że mimo niezwykłego w ostatnich latach wzrostu nakładów na infrastrukturę m.in. transportową w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, nadal występują w niej tzw. wąskie gardła.
- Dlatego, choć mówimy teraz o zmianie kierunków finansowania w tym budżecie do 2020 r., należy podkreślać, że musimy utrzymać wciąż - szczególnie jeśli chodzi o Europę Centralną - wysokie tempo usuwania opóźnień w rozwoju nowoczesnej infrastruktury transportowej. To jest spowodowane nie tylko koniecznością usuwania barier rozwojowych, (...) ale też tym, że duże inwestycje infrastrukturalne mają oddziaływanie antykryzysowe i napędzają rynek pracy - podkreśliła wicepremier.
Dodała, że z tego względu polityka transportowa na szczeblu unijnym i krajowym musi być i będzie nadal powiązana z nową perspektywą finansową.
- Jeszcze do 2020 r. ilość nakładów na infrastrukturę transportową w Polsce będzie - mimo tej zmiany ukierunkowania pieniędzy - stała i wysoka. Choć największy wzrost będziemy obserwować w nakładach na małe i średnie przedsiębiorstwa i na innowacyjność, ilość pieniędzy na infrastrukturę w kwocie będzie cały czas największa. (...) Jednocześnie realizacja inwestycji związanych z wdrażaniem nowoczesnych rozwiązań technologicznych nie powinna odbywać się kosztem inwestycji w tzw. infrastrukturę twardą - zaznaczyła Bieńkowska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.