Wszyscy wokoło liczą na cud. A ja bardziej liczę na szybkie działania nowego prezesa, które pozwoliłyby załatać dziurę po brakach w sprzedaży węgla - podkreśla w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl DARIUSZ POTYRAŁA, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Pierwsza Pana reakcja na wybór Mirosława Tarasa?
- Brak zaskoczenia. Mówiło się o nim od dłuższego czasu. Został - brzydko mówiąc - dokładnie zlustrowany przez związki, znamy jego karierę i dokonania. Jest człowiekiem z branży, pamiętamy go z czasów kopalni Bogdanka. Kompania Węglowa to jednak znacznie większa firma, stoją przed nim o wiele trudniejsze zadania.
Menedżer z tak znakomitą marką powinien zdziałać cuda?
- Wszyscy wokoło liczą na cud. A ja bardziej liczę na szybkie działania nowego prezesa, które pozwoliłyby załatać dziurę po brakach w sprzedaży węgla. Oczekuję że poprawi się handel, zwiększy sprzedaż i tym samym wzrosną przychody firmy. Liczę, że współpracownik Tarasa, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu Michał Sobel, który pracował kiedyś w Węglokoksie, zachował jeszcze jakieś kontakty handlowe i że ma w sobie wystarczająco dużo determinacji i agresji handlowej aby zrealizować to zadanie.
Jak Pan ocenia członków starego zarządu w nowej drużynie?
- Kompania Węglowa jest dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji. To oczywiście wynik wielu składowych. Jedną z nich bezsprzecznie jest proces zarządzania firmą. Starzy członkowie mieli w tym swój udział i czas. Rada Nadzorcza zdecydowała jednak, że panowie pozostają nadal. To decyzja Rady Nadzorczej i jej odpowiedzialność.
Trudna rola przed wiceprezesem ds. finansowych...
- To teraz najbardziej gorący stołek w firmie. Dotychczasowe pomysły ratujące, jak obligacje długoterminowe i pożyczki, nie do końca się sprawdziły. Zagrożone wypłaty i postojowe to efekt załamania finansów. Władysławowi Kulczyckiemu, wiceprezesowi ds. ekonomiki i finansów, życzę szczerze szybkiej poprawy sytuacji finansowej Kompanii. W finansach jest wiele do nadrobienia.
A co będzie z rozwojem i restrukturyzacją?
- Chciałbym, by Tomasz Jakubowski jako wiceprezes ds. restrukturyzacji i rozwoju nie skupił się wyłącznie na pierwszym członie, ale by pamiętał, że ma w nazwie stanowiska również rozwój firmy. Restrukturyzacja w górnictwie odbywa się ustawicznie od 1993 r. i chociaż proces ten miał zdziałać cuda, widzimy, że z roku na rok jest raczej gorzej. Nie chciałbym, żeby doszło do zwijania się firmy.
Czy nowy prezes będzie miał zaufanie załóg górniczych?
- Na zaufanie bardzo ciężko trzeba zapracować, a bardzo łatwo je stracić. Taras w mediach kreowany jest na radykała. Nie chce mi się wierzyć, by prezes, który nie przepracował w Kompanii jeszcze jednego dnia, od razu wiedział jaki obrać kierunek. Musi zrobić rzetelną analizę, przyjrzeć się sytuacji na wszystkich płaszczyznach. Jeżeli chce prowadzić odpowiedzialnie zarządzanie to dajmy mu czas.
Jakie nadzieje budzi nowy zarząd Kompanii Węglowej?
- Patrząc całościowo, liczę na to, że będzie to zespół, który pociągnie firmę w trudnych momentach. Który będzie wrażliwy na element ludzki, pamiętając, że decyzje dotyczą ponad 50 tysięcy zatrudnionych. Który będzie twardym graczem na rynkach finansowych. Liczę, że skutecznie poodcina wszystkie "pijawki", firmy i instytucje finansowe, pośredników robiących miliardowe interesy na plecach Kompanii. Mówiąc krótko: do roboty, panowie, bo chyba czas najwyższy!
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
emeryt2007@ zamilcz! ludzie walczą o swoją prace, Tobie siedząc teraz w domku czy na działeczce łatwo oczerniać decyzje..
Stek ogólników i bzdetów okraszony hektolitrami wody - tak jak ta cała wasza działalność związkowa. Utrzymajcie się ze składek to wtedy zobaczymy co jesteście warci ! Jaka wnikliwa analiza składu szefostwa spółki co za wiedza - no po prostu geniusz ! Teraz wychodzi to o czym pisałem kilkanaście miesięcy temu - przeżreć każdą złotówkę zysku bo fajnie się rozdawało pod płaszczykiem obrony interesów pracownika - i co teraz ? Wielkie G....NO zostało i wy wielcy zafcy tematu.