Jak informowaliśmy w portalu górniczym nettg.pl Związek Zawodowy Górników w Polsce zaapelował w czwartek (24 kwietnia) do rządu o natychmiastowe spotkanie i rozmowę na temat poprawy sytuacji branży górniczej. Tego samego dnia resort gospodarki zaprosił związkowców z górniczych central na spotkanie.
"Pracowników kopalń węgla kamiennego bulwersuje dotychczasowa niechęć i brak reakcji przedstawicieli właściciela - państwa, na wysyłane zaproszenia odnośnie katastrofalnej sytuacji polskiego górnictwa" - napisali związkowcy. Dodali w nim, że wciąż nie otrzymali odpowiedzi na pisma, które skierowali na ręce przedstawicieli rządu.
W czwartek po południu - niedługo po wysłaniu mediom apelu o spotkanie z rządem - przedstawiciele górniczych central poinformowali, że z Ministerstwa Gospodarki otrzymali długo oczekiwane zaproszenie do rozmów. Spotkanie ma się rozpocząć w piątek (25 kwietnia) rano w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Resort gospodarki ma reprezentować m.in. odpowiedzialny za górnictwo wiceminister Tomasz Tomczykiewicz.
W rozsyłanym w czwartek stanowisku ZZG zarzuca rządowi m.in., że "promował politykę antywęglową i z tą dekarbonizacyjną filozofią brnął w kolejnych rozwiązaniach pakietu klimatycznego wraz z całą UE". Dopiero wydarzenia na Ukrainie uświadomiły rządzącym potrzebę pełnej niezależności energetycznej i gospodarczej opartej o rodzime surowce - uważają związkowcy.
Zarzucili też rządowi, że pozwala na rosnący import węgla, także z Rosji, która w tym samym czasie zamyka swój rynek na polskie produkty oraz że nie kontroluje polityki importu energii od zachodnich i południowych sąsiadów zamiast wykorzystywać podstawowy polski surowiec.
Rada Krajowa ZZG uważa też, że państwo nie koordynuje dywersyfikacji własnych źródeł energii, a rząd nie reaguje na obecną, kryzysową sytuację.
Związkowcy wszystkich górniczych central od tygodni alarmują, że sytuacja polskiego górnictwa jest dramatyczna. W najbliższy wtorek będą manifestować w Katowicach. Największa górnicza spółka - Kompania Węglowa - zamierza w przyszłym tygodniu na kilka dni wstrzymać wydobycie w części kopalń. Zarząd tłumaczy to spadkiem zapotrzebowania na węgiel.
Kompania straciła w ubiegłym roku na sprzedaży węgla ponad miliard zł. Dzięki wdrożeniu programu restrukturyzacji spółka chce do 2020 r. zaoszczędzić ok. 1,2 mld zł. Na trzy lata zamrożone zostaną wypłaty 14. pensji dla administracji, a bezpłatny deputat węglowy dla emerytów będzie mniejszy o jedną tonę na osobę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Henio idz ty lepiej doradzać w TESCO
a po co ?
A KADRA znowu śpi!!!!!!
4,5 tys ludzi pracuje pomimo ze ma uprawnienia emerytalne natychmiast ich wywalic firmy gornicze zlikwidowac ludzi z 20 letnim starzem za porozumieniem stron na urlopy gornicze wywalic ale bez barborki,14 i wegla i juz jest oszczednosc