Miasta metropolii katowickiej powinny być przygotowane, że za 25 lat nie będzie już u nich wydobycia węgla - mówili wywodzący się z niemieckiego Zagłębia Ruhry uczestnicy konferencji zorganizowanej w Katowicach przez Górnośląski Związek Metropolitalny (GZM).
W tej sytuacji - zdaniem niemieckich panelistów - miasta metropolii powinny stawiać na usługi oraz technologie rozwijane przez lokalnych naukowców oraz miejscowe przedsiębiorstwa i wystrzegać się raczej nieprzywiązujących się do miejsc globalnych firm. Niezależnie od tego korzystne dla współpracy samorządów regionu byłoby specjalne prawo.
Wśród uczestników piątkowego spotkania byli m.in. b. wiceminister spraw zagranicznych Niemiec, wykładający na Uniwersytecie Technicznym w Dortmundzie Christoph Zoepel oraz dyrektor biura Regionalnego Związku Zagłębia Ruhry (RVR) Karola Geiss-Netthoefel. Zoepel został poproszony m.in. o wskazanie użytecznych dla miast GZM doświadczeń RVR.
- Powinniście państwo nastawić się na to, co już jest rzeczywistością w Zagłębiu Ruhry. Za 25 lat na Górnym Śląsku praktycznie nie będzie już węgla kamiennego. Trzeba się będzie gospodarczo przestawić. Wydobycie węgla kamiennego będzie spadało, a węgiel zdrożeje. Rósł będzie z kolei sektor usługowy - mówił Zoepel.
Nawiązując do doświadczeń globalizacji ekspert zaznaczył, że w państwach rozwiniętych przemysł utrzyma się, o ile będzie w stanie podnosić swoją produktywność; także od tego będzie zależało, czy i w jakiej formie Górny Śląsk przetrwa jako region przemysłowy.
- Myślenie dzisiaj, że jeżeli będzie więcej przemysłu, będzie więcej miejsc pracy, to błąd - ostrzegł Zoepel.
Pytana o doświadczenia płynące np. z udziału globalnych firm w rozwoju miast jej regionu Geiss-Netthoefel przyznała, że obecnie takie koncerny "bardzo dają się im we znaki". W ostatnim czasie wiele z nich opuściło bowiem Niemcy, w tym (np. Nokia czy General Motors) Zagłębie Ruhry.
- Jeśli któryś ze światowych koncernów przychodzi do państwa, przychodzi tylko na chwilę - przestrzegał Zoepel.
Zdaniem tego eksperta rozwojowi konkretnych regionów służyć mogą przede wszystkim przedsiębiorstwa z nich się wywodzące.
- Musi to być ten, kto jest tu związany, zakorzeniony i wykorzysta Gliwice, Katowice, jako miejsca uniwersyteckie, miejsca rozwoju - ocenił Zoepel.
Były wiceminister mówił też, że choć oba regiony mają podobną przemysłową historię, w Zagłębiu Ruhry restrukturyzacja związana ze spadkiem produkcji węgla i stali zaczęła się ok. 30 lat wcześniej. Nie było tam wówczas tak silnej kadry naukowej, jaka była i pozostaje na Górnym Śląsku, dając temu regionowi wyższy poziom wykształcenia technicznego. Zoepel podkreślił, że ten fakt, jak i podobna w obu regionach liczba studentów (po ok. 150 tys.), dają pole m.in. dla współpracy naukowej i wymian studenckich.
Wśród potencjalnych dziedzin współpracy naukowców i przedsiębiorców z obu regionów dyrektor biura RVR wymieniała kwestie energii odnawialnej, zmian klimatycznych czy efektywności wykorzystania zasobów.
- Tutaj rozwija się wiele nowych gałęzi działalności; na naszych uniwersytetach mamy obecnie 350 takich projektów badawczych - wskazała Geiss-Netthoefel.
Mówiąc o planowaniu przyszłości metropolii i potrzebie ujmowania przy tym jej otoczenia, Zoepel ocenił, że sensowna w tym kontekście byłaby "dyskusja, czy woj. śląskie nie powinno mieć lepszej możliwości współpracy na płaszczyźnie samorządowej, komunalnej, gminnej, niż inne polskie województwa". Umożliwiłoby to np. lepsze wciągnięcie do współpracy powiatów, które obecnie nie należą do metropolii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
hehehe prawda jest taka, że wszyscy nam taniego węgla zazdroszczą i prowadzą złośliwą politykę ANTY-węglową. W Brukseli nas nie lubią, to nam limity CO wprowadzają, Amerykanie robią z nas durniów i cisną własny węgiel, Niemcom się skończył węgiel, zainwestowali bezmyślnie w zieloną energię i teraz są stratni, a żeby nie wyjść na głupich, NAM wciskają ten kit ze i u nas tak będzie. POLSKA to WĘGIEL, a węgiel to bezpieczeństwo energetyczne kraju. Należy wspierać czyste technologie spalania węgla i pozyskiwania z niego nie tylko energii, ale innych rzeczy!!! Pozdro
Wreszcie dobre wiadomości, skończą się jęki i steki górników że maja wiecznie mało i żadają podwyżek. Brawo Rząd !!! Brawo Panie Premierze !!! Ma Pan mój głos w nadchodzących wyborach :-)
ja za 25 lat nie bedzie węgla haha a silesia ma 500mil. ton to ma spokojnie na 100 lat albo i więcej z złoże bzie w jsw a nowa kopalnia w przeciszowie grupy kopex z samego złoza bzie je na 60 lot wongla
coś mi się zdaje ,że oni wszyscy by chcieli przekształcić górników w fryzjerów, paranoja
niemcy myślą że skoro oni zlikwidowali swoje górnictwo to i my to zrobimy. Niech o tym zapomną. Likwidacja polskiego górnictwa węglowego była by krokiem ku uzależnieniu nas od rosji i niemców właśnie. Nie ma się co dziwić w takim wypadku że niemieccy specjaliści wyrażają takie zdanie. Poza tym jesli za 25 lat miało by już nie być górnictwa to po co duże spółki czyniły by takie inwestycje jak budowa nowych szybów i kopalń?
w niemczech też jest dużo węgla ,tylko teraz korzystają z tego co tanie dla nich czyli gaz dużo tańszy niz u nas,a węgiel ma charakter strategiczny do wykorzystania w czasach gorszych dla nich lub gdy już mało kto będzie go miał.Po co mają wydobywać jak za kilka gadzetów trzeba dać pociąg węgla :)Tam kopalnie istnieją tylko nie ma wydobycia,nikt nie zasypuje szybow i zalewa jak u nas,tym bardziej ,ze na postawienie czegoś od nowa polska musiala by zaciągnąć dług na kolejne lata a przy naszym zadlużeniu mogla by go nie dostać.
Niemcy maja tani gaz z Rosji próbują zmonopolizować rynek europejski swoją energia i technologią. Węgla na śląsku jest dość, oby polityka Polski była mądra i lobbyści dali spokój.