Spółka PD Co zamierza wybudować kopalnię węgla kamiennego na Lubelszczyźnie, zatrudniającą około 2 tys. osób. Kopalnia, której budowa może kosztować 3 mld zł, ma ruszyć po 2020 r.
PD Co jest polską spółką - córką australijskiej spółki Prairie Downs Metals Limited, powołaną do wybudowania kopalni węgla kamiennego w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. W 2012 r. otrzymała cztery koncesje na rozpoznanie złóż węgla na Lubelszczyźnie, obejmujące 184 kilometry kwadratowe terenów położonych w pobliżu kopalni w Bogdance. Obecnie prowadzi tam prace badawcze, wykonała cztery wiercenia.
- Wyniki są bardzo zachęcające, po wstępnych analizach w obszarze naszych czterech koncesji posiadamy zasoby bilansowe rzędu 1,6 mld ton węgla - powiedział we wtorek (10 grudnia) na konferencji prasowej prezes PD Co Janusz Jakimowicz.
- Zidentyfikowaliśmy co najmniej trzy główne pokłady, które zawierają 680 mln ton węgla. To daje nam pewność, że będziemy w stanie udokumentować zasoby przemysłowe i operacyjne, które pozwolą nam na zyskowną produkcję i przez co najmniej 25 lat na tej kopalni - dodał Jakimowicz.
Zdaniem Jakimowicza za budową kopalni węgla na Lubelszczyźnie przemawiają mało skomplikowane - w odróżnieniu od Górnego i Dolanego Śląska - warunki geologiczne. Powołując się na swoje doświadczenie z całego świata Jakimowicz pokreślił, że inwestowanie w Lubelskim Zagłębiu Węglowym jest łatwiejsze niż choćby w Australii, gdzie można znaleźć większe i położone płycej złoża węgla, ale tam trzeba zbudować całą infrastrukturę, która na Lubelszczyźnie już jest.
- Tutaj dookoła naszego projektu mamy infrastrukturę transportową, energetyczną. Co nam jeszcze trzeba. Dla takich jak my z Australii, uważamy, że to jest bardzo prosty projekt do rozwinięcia - podkreślił Jakimowicz.
Wyniki badań - podał Jakimowicz - potwierdziły, że węgiel występujący w obrębie koncesji PD Co jest bardzo wysokiej jakości. Jest wysokokaloryczny, niskopopiołowy. Zawiera ponad 7,5 tys. kilokalorii na kilogram. Będzie mógł konkurować z węglem sprowadzanym do Polski i Europy z Rosji oraz innych kontynentów.
- Nie obawiamy się o to, że nasz węgiel będzie leżał na zwałach. Trzeba dopasować produkt do rynku i to chcemy zrobić - zapowiedział Jakimowicz.
PD Co planuje w 2015 r. wystąpić o przyznanie koncesji wydobywczej, po jej uzyskaniu budowa kopalni potrwa około 5 lat. Na pytanie o koszty inwestycji Jakimowicz odpowiedział, że spółka jest gotowa zainwestować "tyle, ile potrzeba, aby zbudować kopalnię, nie widzimy problemu z tym". Poproszony o przybliżony szacunek kosztów podał "między 1 a 3 mld zł, a nawet więcej".
Lokalizacja przyszłej kopalni nie jest jeszcze przesądzona, powstanie ona na terenie gmin Cyców, Wierzbica bądź Siedliszcze, gdzie zlokalizowano najbogatsze złoża. Ma zatrudnić około 2 tys. osób.
Jakimowicz nie obawia się konkurencji ze strony Kompanii Węglowej, która także planuje budowę kopalni na Lubelszczyźnie. Powiedział, że byłby z tego zadowolony, bo im więcej kopalń, "tym bardziej wzrośnie prestiż całego zagłębia".
- Odbiorcy węgla będą się przypatrywali temu miejscu jako bezpiecznemu producentowi węgla - powiedział.
Jakimowicz podkreślił, że PD Co buduje silny zespół personalny do realizacji projektu budowy kopalni. Członkiem rady nadzorczej spółki jest były główny geolog kraju Henryk Jacek Jezierski, a doradcą zarządu były prezes kopalni Bogdanka Mirosław Taras.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.