Należący do zespołu Elektrociepłowni Bytom zakład w Miechowicach, którego właścicielem jest firma Fortum, kończy właśnie 60 lat - informuje portal górniczy nettg.pl Jacek Ławrecki, rzecznik prasowy Fortum Power and Heat Polska.
Elektrownia w Miechowicach była budowana przez Niemców w czasie II wojny światowej, kiedy to gospodarka śląska pracująca głównie dla potrzeb zbrojnych potrzebowała stałych dostaw energii elektrycznej. Budowa z przerwami trwała od 1942 do 1945 r. W obiekcie zainstalowano trzy bloki energetyczne o mocy 55 MW każdy. Docelowa moc elektrowni miała wynosić 220 MW, co czyniłoby ją największą w Rzeszy. W marcu 1945 r. wszystkie turbiny i cenniejsze maszyny zdemontowano i wywieziono do ZSRR.
W 1946 r. elektrownia (a właściwie pusty budynek i teren po niej) przeszła na własność państwa polskiego. Praktycznie od razu podjęto decyzję o odbudowie zakładu. W marcu 1954 r. elektrownia została ponownie uruchomiona, a od 1977 r. - pracowała pełną mocą 200 MW.
W 1974 r. elektrownię połączono z sąsiednią elektrownią Szombierki w jeden zakład (ZEC Bytom). Stopniowe zmniejszanie się zapotrzebowania na moc elektryczną (m.in. przez budowę nowych większych elektrowni), wymusiło rozpoczęcie produkcji ciepła. W 1978 r. powstała stacja ciepłownicza dla Miechowic, a w 1987 r. wybudowano magistralę ciepłowniczą do Bobrka i Szombierek. Od tego czasu energia elektryczna produkowana jest w ograniczonej ilości w skojarzeniu z ciepłem. Od 1993 r. podstawowa produkcja ciepła odbywa się w Miechowicach, natomiast Elektrociepłownia Szombierki służy jako rezerwowa w przypadku remontów i zwiększonego zapotrzebowania na energię cieplną zimą.
W 2011 roku właścicielem Elektrociepłowni Miechowice stała się firma Fortum. Od momentu przejęcia od Skarbu Państwa zakład przechodzi gruntowną modernizację. W 2012 r. Fortum zainwestowało tu 4,4 mln zł.
- Znaczna część tej kwoty związana była z wprowadzeniem nowatorskiej, pierwszej w Polsce instalacji rozpałkowej kotłów, wykorzystującej płynny gaz ziemny (LNG). Efekt to ograniczenie emisji dwutlenku węgla o około 1000 ton rocznie. Dodatkowo dzięki m.in. budowie systemu zabezpieczeń przeciwwybuchowych, chroniących instalację dostarczania paliwa do kotłów, w elektrociepłowni Fortum udało się poprawić warunki bezpieczeństwa pracy, a tym samym zmniejszyć poziom wypadkowości - wylicza Jacek Ławrecki.
W latach 2006-2010 notowano średnio pięć wypadków na rok. Natomiast w latach 2011-2012 był to średnio jeden wypadek rocznie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.