Ewentualne przekształcenia Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów (GPW) nastąpią po uporządkowaniu działalności tej spółki - zapowiedział w środę (30 października) marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła.
Podczas środowego spotkania z dziennikarzami Sekuła wyjaśniał okoliczności niedawnych zmian w zarządzie spółki; mówił też o perspektywach firmy. Ocenił m.in., że GPW powinno skoncentrować się na swojej podstawowej działalności, czyli produkcji i hurtowej sprzedaży wody. Dotychczasowy zarząd rozwijał działalność finansową; z tej przyczyny już wcześniej zmieniono dwóch wiceprezesów przedsiębiorstwa, a w czwartek rezygnację złożył dotychczasowy prezes Jarosław Kania.
- To m.in. jego zarząd przygotował projekt prospektu emisyjnego na giełdę. Jest prawdą, że zyski w ostatnich latach pochodzą z działalności finansowej. Tylko że to działalność wysokiego ryzyka - wskazał Sekuła. Przypomniał współpracę GPW ze spółką-córką Kolei Śląskich - Inteko, która miała dostarczyć przewoźnikowi kilka pociągów. GPW poręczyło emitowane przez Inteko obligacje i musiało je spłacić. Obecnie trwa proces przejmowania przez GPW zabezpieczających umowę pociągów.
- Przy sprawie z Inteko strata dla GPW prawdopodobnie będzie na poziomie 32 mln zł. Oprócz tego, że firma objęła, a potem poręczała obligację Inteko, wpłaciła kaucję pod kredyty, które Inteko zaciągnęło - wyjaśnił marszałek. Jak dodał, to dlatego w projekcie przyszłorocznego budżetu nie znajdzie się dywidenda z przedsiębiorstwa, a prokuratura w ostatnich miesiącach przesłuchiwała ws. Inteko pracowników urzędu marszałkowskiego.
Podczas poniedziałkowej sesji sejmiku woj. śląskiego Sekuła mówił m.in., że rolą nowego prezesa wodociągowej firmy, b. sekretarza woj. śląskiego Łukasza Czopika będzie uporządkowanie podstawowej działalności, czyli zaopatrzenia w wodę. Inne rodzaje działalności być może zostaną w jakiś sposób rozdzielone.
W środę marszałek wskazał, że aby mówić o rozważanych od kilku miesięcy przekształceniach firmy, "najpierw podstawowa działalność GPW musi zostać odseparowana od działalności finansowej". Zapewnił, że nie dopuszcza możliwości sprzedaży udziałów w spółce, uważa bowiem, że "woda musi być pod kontrolą samorządów".
Sekuła za pierwszy krąg interesariuszy ws. GPW uznaje miasta i gminy, które całą swoją wodę kupują w tym źródle. - Proponuję, żeby nastąpiło powiązanie kapitałowe GPW i ich spółek. To może nastąpić w różny sposób, np. poprzez wymianę pakietów akcji z dodatkowych emisji - wskazał. Zaznaczył, że najbardziej prawdopodobna jest bezkosztowa lub niskokosztowa forma takiego powiązania. - Rozmowy cały czas trwają - zastrzegł.
Marszałek uważa za niekorzystną sytuację, w której niewspółpracujące z GPW samorządy, dążąc do uniezależnienia się od tego dostawcy, kopią studnie do cennych zasobów wód głębinowych, podczas gdy wysokiej jakości woda dostarczana przez firmę pochodzi głównie ze zbiornika goczałkowickiego. - Gdyby nastąpiło takie powiązanie kapitałowe, w znacznie większym stopniu wykorzystywane byłyby wody powierzchniowe - zaznaczył.
Działające na obszarze 4,3 tys. km kw. GPW jest należącym w większości do samorządu woj. śląskiego producentem i hurtowym dostawcą wody. Z wody sprzedawanej przez GPW lokalnym spółkom wodociągowo-kanalizacyjnym korzysta w regionie ok. 2,5 mln osób.
W ostatnich miesiącach trwała dyskusja na temat zmian funkcjonowania GPW. Problemem spółki stał się spadek ilości zamawianej przez samorządy wody, przy znacznych kosztach utrzymania infrastruktury. Wśród pomysłów były m.in. powiązanie przedsiębiorstwa z lokalnymi spółkami wodociągowymi, które odbierają od niej wodę, czy wprowadzenie go na giełdę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.