Takiej demonstracji nie było w Ostrawie od czasów aksamitnej rewolucji. We wtorek, 17 bm w samym centrum miasta manifestowało ponad 3 tys. górników. Protestowano przeciwko ostrym cięciom kadrowym i płacowym, które w ostatnich miesiącach przeprowadził zarząd spółki węglowej OKD.
Demonstrację zorganizowały działające w OKD związki zawodowe. Pochód wyruszył spod stadionu Bazaly i przeszedł głównymi ulicami miasta pod starą siedzibę firmy przy Prokesovym namesti. Wśród demonstrantów była spora grupa górników z Mostecka, którzy postanowili poprzeć swoich kolegów z karwińskich kopalń. Na czele pochodu niesiono trumnę z napisem "NWR grób OKD". Wznoszono okrzyki przeciwko planom oszczędnościowym spółki. Protestującym towarzyszyła orkiestra, która odegrała hymn górniczy. Następnie do tłumu przemówili związkowi przywódcy.
- OKD miała mieszkania i inwestowała w energetykę. Potem zbyła ten majątek, a pieniądze wyprowadzono. Zaciągnięto kredyty, inwestowano w papiery dłużne, zakupiono drogi sprzęt, a teraz znajdujemy się w wielkim kryzysie - mówił Jaromir Pytlik, szef porozumienia związków zawodowych OKD.
Pytlik tłumaczył dalej, że protestującym leży na sercu przede wszystkim los regionu i mieszkających w nim ludzi.
- Zaproponowaliśmy kompromis. Obniżka płac o 7 proc. Oni chcą 20 proc. Nawet nie mają pojęcia, że likwidują nie tylko OKD ale cały nasz region. Gwarantuję wam, że takie oferty nie przyjmiemy, pracy nie oddamy - krzyczał Pytlik.
Jego wystąpienie przerywały okrzyki, brawa i ryk syren.
Głos zabrał także Jan Sabel, szef górniczych związków zawodowych, który obwinił zarząd NWR za obecną sytuację w finansową firmy. Atmosfera zaczęła być gorąca, gdy górnicy postanowili wnieść trumnę do byłej siedziby OKD i sprzedać ją któremuś z członków zarządu spółki. Kilkunastu protestującym udało się wejść do środka budynku. Interweniowała policja.
Kryzysem w OKD i w całym województwie morawsko-śląskim ma zająć się 18 bm. czeski rząd.
Media przytaczają już wypowiedź premiera Jirziho Rusnoka.
- Od rządu można oczekiwać, że będzie wspierał programy socjalne, działania ekologiczne i stwarzał warunki do inwestowania dla przedsiębiorców. Jednak długów prywatnych przedsiębiorców pokrywał nie będzie - podkreślił Rusnok.
Kilku znanych czeskich polityków wyraziło się nawet, że państwo powinno odzyskać ostrawsko-karwińskie kopalnie, które w połowie lat dziewięćdziesiątych XX w. sprzedało prywatnym inwestorom.
Sytuacja w województwie śląsko-morawskim jest napięta od dłuższego czasu. Kłopoty ma nie tylko OKD, ale również firma Vitkovice Steel. Najgorszy scenariusz przewiduje, że pracę straci nawet kilka tysięcy mieszkańców województwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.