Główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 tracił w czwartek (5 września) około godz. 14 blisko 5,57 proc., obniżając się do poziomu 2179,96 pkt. Spadały notowania akcji 338 spółek, 26 rosły, a 67 pozostały bez zmian. To kontynuacja porannych spadków na GPW.
WIG spadał ok. godz. 14 o 5,42 i wynosił 45322,20 pkt, mWIG40 spadał o 5,92 proc. do 2909,17 pkt, sWIG80 tracił 4,84 proc. do 12025,63 pkt. Spadki notowały też pozostałe indeksy.
WIG20 zaczął gwałtownie tracić na wartości około godz. 10, kiedy trwała konferencja wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego nt. zmian w systemie emerytalnym. Około godz. 11 WIG20 tracił już około 3,5 proc.
Na otwarciu czwartkowej sesji WIG20 spadł o 1,47 proc. i wyniósł 2274,54 pkt. To już kolejny dzień spadków na warszawskiej giełdzie. Na zamknięciu środowej sesji WIG20 spadł o 2,49 proc. i wyniósł 2308,44 pkt.
- Wszyscy się spodziewali, że informacje (dotyczące zmian w systemie emerytalnym) nie będą dobre, ale one jednak były gorsze niż oczekiwania - komentował ten fakt w TVN CNBC prezes Rady Giełdy Wiesław Rozłucki. Powiedział, że wprawdzie początkowo istniały obawy, że do ZUS mogą być przeniesione wszystkie aktywa OFE, ale nawet przesunięcie tylko części obligacyjnej okazało się gorszym rozwiązaniem, niż spodziewał się rynek.
Zdaniem Rozłuckiego proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym nie są dobre dla rynku kapitałowego.
- One nie są też korzystne dla gospodarki. Mówiąc inaczej, rola OFE jest większa, niż nam się wszystkim wydaje - dodał.
Szef Rady Giełdy wyraził obawę, że efekty rządowych propozycji będą widoczne na rynku w najbliższych tygodniach i miesiącach. Ocenił, że możliwe efekty "mogą przekroczyć naszą wyobraźnię".
- Jeśli ten proces marginalizacji OFE będzie postępował, to będziemy odkrywać coraz to nowe negatywne elementy - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.