Wzrost wydobycia węgla kamiennego w Chinach nieustannie towarzyszył rozwojowi gospodarczemu tego państwa. Rozwój ten w ostatnich trzydziestu kilku latach osiągnął nienotowaną skalę w historii światowej gospodarki. Każdego roku w tym czasie przybywało mniej więcej 200 mln t tego paliwa. Ostatni rok był rekordowy i w przybliżeniu wielkość wydobycia w Państwie Środka dorównała pod tym względem ilości wydobytego węgla na całym świecie.
Teraz światowe media donoszą, że przemysł węglowy w Chinach przeżywa największe załamanie w swojej historii. Jego przyczyną są z jednej strony niczym dotychczas nieograniczone inwestycje w tym sektorze, których wielkość osiągnęła sumę ok. 100 mld dolarów. Brak równowagi rozwoju gospodarczego z inwestycjami i skalą wydobycia spowodował, że w momencie obniżonego zapotrzebowania na energię, nagle okazało się, że na zwałach zalega już 20 mln t węgla i drugie tyle przybędzie jeszcze do końca tego roku. Sytuacja ta spowodowała ograniczenie jego importu i gwałtowny spadek cen, który obecnie dochodzi do 50 proc. jego szczytowych wartości. Proces ten nadal się pogłębia i nie jest jeszcze pewne, na jakim zatrzyma się poziomie. Na tym tle warto zwrócić uwagę na raport chińskich uczonych w sprawie uregulowania wydobycia węgla kamiennego w tym kraju. Jest prawdopodobne, że zostanie on wykorzystany do podjęcia konkretnych działań w tym kierunku. Ze względu na dotychczasową skalę górnictwa węglowego w Chinach propozycje te będą miały kluczowe znaczenie dla tego przemysłu na całym świecie.
Jedna trzecia
Trzej wybitni chińscy uczeni: Xi Heping - prezes Sichuan University, akademik Chińskiej Akademii Inżynierii, Liu Hong - przedstawiciel Energy Research Instytut oraz Wu Gang z Sichuan University na łamach internetowego wydania CORNERSTONE The Official Journal Of The World Coal Industry ogłosili raport pt.: "Chiński przemysł węgla musi podążać drogą zrównoważonego rozwoju". Zwracają oni w nim uwagę na to, że obecne wydobycie węgla znacznie przekracza parametry zrównoważonego rozwoju pod względem eksploatacji zasobów, środowiska i bezpieczeństwa pracy górników. Powoduje to ogromne marnotrawstwo węgla, dużą liczbę ofiar górniczych wypadków oraz poważne naruszenie zasobów wodnych i środowiska naturalnego.
Dlatego w Chinach narasta opór przeciwko dalszemu chaotycznemu rozwojowi tej branży. Studia, które przeprowadzili wskazują na to, że zaledwie jedna trzecia obecnego wydobycia węgla może spełnić te warunki. Ilościowo Chiny powinny ograniczyć swoje wydobycie do ok. 1,1 miliarda ton węgla. Tylko ta ilość surowca może spełniać racjonalne założenia poszanowania dóbr naturalnych, zachowania bezpieczeństwa pracy i korzystania z ograniczonych zasobów wodnych. Każda ilość większa od proponowanego wskaźnika przekracza zrównoważone warunki jego eksploatacji.
Uzasadnienie
Jest to zdaniem tych badaczy uzasadnione tym bardziej, że płytko zalegające pokłady węgla po długotrwałej eksploatacji zostały już wybrane. Trzeba teraz sięgać do złóż zalegających na głębokości od 600 do 1000 m. Wraz ze wzrostem głębokości wybierania złóż związane z tym problemy będą coraz bardziej narastać. Jednocześnie następuje też wzrost zagrożeń naturalnych. Niektóre ze złóż charakteryzują się szczególnie niebezpiecznymi warunkami geologiczno-górniczymi oraz znaczną zawartością metanu. Prowadzi to do licznych wypadków. Rośnie liczba ofiar śmiertelnych, która w minionym roku przekroczyła 2000 i jest najwyższą na świecie w przeliczeniu na milion ton. Kopalniom w północnych Chinach zagrażają niekontrolowane dopływy wód podziemnych do wyrobisk górniczych z bardzo zasobnych w wodę warstw wapiennych ordowiku, stanowiących spąg wyrobisk górniczych. Złoża węgla występują na ogół w środowisku i tak narażonym na destrukcję z powodu ciężkiej erozji gleby, częstych katastrof w postaci lawin błotnych i osuwisk ziemi.
Sprzyja temu niski stopień pokrycia terenu roślinnością. Negatywne zjawiska związane z górnictwem podziemnym w postaci odwodnienia terenu będą powodować tylko narastanie tych niekorzystnych zjawisk. Generalnie będą one stanowić poważne zagrożenie dla rozwoju społecznego i jakości życia mieszkańców górniczych regionów. Ponieważ od razu nie można zaprzestać wydobycia w kilku tysiącach kopalń, autorzy tego opracowania proponują, aby osiągnięta obecnie wielkość wydobycia nie była już dalej przekraczana. W trybie natychmiastowym proponują oni o jedną trzecią ograniczyć wydobycie w prowincjach Shanxi, Shaaxi, Mongolia Wewnętrzna oraz Ningxia, do ilości 2 mld t, przy obecnym wydobyciu z tych regionów, wynoszącym 3,2 mld t. Prezentują oni też sporządzoną przez siebie analizę porównawczą w sprawie zrównoważonej eksploatacji węgla w najlepiej rozwiniętych krajach w porównaniu do Chin. Do krajów tych zaliczono USA, Australię, Wielką Brytanię i Niemcy. Wszystkie wskaźniki są dla Chin bardzo niekorzystne i wahają się od jednej trzeciej poziomu tych krajów do polowy.
Brak wody
Raport ten poświęca wiele uwagi zasobom wodnym. Mongolia Wewnętrzna jest obszarem ubogim w wody powierzchniowe. Górnictwo węglowe poprzez wydobycie w tym rejonie blisko 1 mld t węgla powoduje znaczące obniżenie zwierciadła wody w skali regionalnej i dalsze stepowienie tego terenu. Na obszarze północnych Chin występuje najmniej opadów w skali kraju Tu zaś głównie skoncentrowane jest wydobycie węgla. Kopalnia nie tylko obniża zwierciadło wód podziemnych. Potrzebuje ona dużych jej ilości do przemywania, sortowania i przygotowania węgla do transportu. Obok kopalń jeszcze większą ilość wody zużywają elektrownie węglowe dla potrzeb swoich chłodni kominowych. Ocenia się, że górnictwo węglowe łącznie z energetyką zużywa 17 proc, wszystkich zasobów wodnych w Chinach. Zanieczyszczone wody poprodukcyjne zrzucane są do cieków, gleby i gruntów, z biegiem czasu zanieczyszczając głębsze poziomy wód podziemnych. Same cyfry nie oddają skali zagrożenia. Najbardziej cierpi rolnictwo, bo nawet głębokie studnie są obecnie suche. Ceny wody rosną, a jej brak utrudnia dalszy rozwój górnictwa węgla kamiennego w tym kraju.
Przyszłość
Wspomniani uczeni nadal uważają za konieczne ograniczenie wydobycia węgla do 1,1 mld t. Podają oni propozycje trzech wariantów do roku 2030. Pierwszy z nich - pesymistyczny - przewiduje niewielki wzrost wydobycia w tym czasie: do 1,5 - 1,63 mld t. Jednak zrównoważony rozwój pozwala na optymalne zwiększenie eksploatacji węgla w nowych kopalniach do 1,9 0-2,11 mld t. Najbardziej optymistyczny wariant przewiduje, że prognozy mogą osiągnąć wielkość nawet 3,0-3,5 mld t. Wyjście poza te liczby może mieć katastrofalne skutki i nie przewiduje się większej skali zapotrzebowania na węgiel. Dla poszczególnych regionów przedstawiają oni odrębne scenariusze przyszłościowego ograniczenia wydobycia tego surowca. Największe następuje w wymienionych wyżej prowincjach Sanxi, Shaanxi, i Mongolii Wewnętrznej do 660 mld t. Będzie to i tak stanowić około 60 procent proponowanego przez nich ograniczenia wydobycia do 1,1 mld t.
Import
Omawiany raport zwraca uwagę na konieczność uzupełnienia importem brakujących ilości węgla. Wskazuje on na to, że możliwości importowe są bardzo duże, gdyż węgiel jest powszechnie wydobywany na całym świecie. Dostawy do Chin są gwarantowane z krajów o stabilnej gospodarce i polityce, takich jak USA, Australia, Rosja i inne kraje. Jest to, jak się wydaje, najbardziej racjonalna propozycja. Nie tylko unormuje ona eksploatację węgla w Chinach, ale naprowadzi ją też na cywilizowane tory. Ustabilizuje jego eksport i import. Podniesie ceny węgla na całym świecie. Doprowadzi do tego, że chińskie górnictwo będzie opłacalne, ekologiczne i nadal największe na świecie. Przy tej okazji polskie górnictwo też będzie dochodowe oraz efektywne i podobnie zrównoważone jak chińskie, choć na znacznie niższym poziomie wydobycia.
Chińska metoda
Publikacja tego rodzaju raportu może mieć niebagatelne znaczenie również i dla nas. Nie jest to - jak zawsze u nas - raport rządowy, a więc obowiązujący i dyscyplinujący ewentualnych dyskutantów z tej branży. To raport znanych i uznanych chińskich naukowców. Każdy może mieć na jego temat inne zdanie. Wszechstronna i pod każdym względem logiczna argumentacja stanie się prawdopodobnie podstawą do działania chińskich władz, które nie muszą się już nad tym biedzić i brać bezpośrednią odpowiedzialność za szczegóły, które zostały dopracowane przez doskonałych fachowców. Po prostu, nic, tylko naśladować. Wszak nasze górnictwo węgla kamiennego jest w niewiele lepszej sytuacji i chińska metoda ma szansę odnieść u nas ten sam skutek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
wysłać do chin eksperta od nierentownych kopalń - pana li tomczykiewicza, on z chin w dwa lata zrobi 3-ci świat.