Kilkadziesiąt osób, w tym m. in. członkini brytyjskiego parlamentu Caroline Lucas, zostało aresztowanych podczas demonstracji przeciwko wierceniom w poszukiwaniu gazu łupkowego w brytyjskiej miejscowości Balcombe w hrabstwie Sussex - poinformowała w poniedziałek (19 sierpnia) telewizja BBC.
Poniedziałek był drugim dniem masowych demonstracji przeciwko wierceniom prowadzonym przez spółkę Cuadrilla Resources w okolicach Balcombe.
Demonstranci zablokowali jedną z dróg dojazdowych do miejsca wierceń, co policja potraktowała, jako zaburzanie porządku publicznego. Wśród zatrzymanych znalazła się członkini Izby Gmin z ramienia Partii Zielonych Caroline Lucas.
Według różnych źródeł w poniedziałkowym proteście wzięło udział od kilkuset do ponad tysiąca osób. Wcześniej obawiano się, że w ramach protestu demonstranci mogą podjąć próbę wtargnięcia na teren wierceń.
- Docierają do nas informacje o planowanym wkroczeniu przez protestujących na teren odwiertu. Apelujemy by demonstranci powstrzymali się od łamania prawa - mówił w poniedziałkowe przedpołudnie Rodney Saunders, wiceprzewodniczący Parish Council - (najniższy szczebel samorządu terytorialnego) w Balcombe.
Do prób wejścia na teren wierceń nie doszło, ale w zamian członkowie organizacji ekologicznych wtargnęli na teren siedziby spółki Cuadrilla Resources w Lichfield oraz firmy Bell Pottinger, odpowiedzialnej za obsługę PR firmy Cuadrilla.
W obu przypadkach demonstranci przykuwali bądź przyklejali się do elementów wyposażenia biur obu firm.
W wydanym oświadczeniu Cuadrilla potępiła wszelkie działania uderzające w działalność spółki, która posiada legalne prawa do prowadzenia działalności poszukiwawczej w Balcombe.
Protesty wokół miejsca wierceń trwają już od kilku tygodni. Początkowo przeciwko poszukiwaniom protestowali okoliczni mieszkańcy. Z czasem dołączało do nich coraz więcej członków organizacji ekologicznych. Policja szacuje, że niedzielny protest mógł zgromadzić nawet ponad 2 tys. osób.
Wiercenia w Balcombe prowadzi brytyjska spółka Cuadrilla Resources. Już kilka dni temu spółka wstrzymała prace poszukiwawcze w Balcombe i wycofała stamtąd część sprzętu w obawie przed ewentualnymi stratami na skutek protestów.
Rodney Saunders z Balcombe Parish Council poinformował, że w sierpniu ubiegłego roku władze przeprowadziły wśród mieszkańców ankietę dotyczącą opinii na temat ewentualnego szczelinowania hydraulicznego. Aż 82 proc. spośród osób, które odpowiedziały na ankietę była temu przeciwna. Za było nieco ponad 10 proc. Z badania wynikało, że mieszkańcy najbardziej obawiali się wzmożonego ruchu pojazdów na terenie wioski a także potencjalnego skażenia wód.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.