Działające w Kompanii Węglowej związki zawodowe sprzeciwiły się we wtorek (16 lipca) planom wybiórczej restrukturyzacji niektórych kopalń i zażądały rozmów o programie naprawczym dla całej firmy. Zagroziły sporem zbiorowym w przypadku, gdy zarząd nie podejmie negocjacji.
W maju rozpoczęło się przygotowanie programów restrukturyzacji dla dwóch przynoszących straty kopalń Kompanii: Brzeszcze i Piekary. Miałyby one dostosować wydobycie węgla do popytu i przenieść część załogi do innych kopalń. Planów nie zaakceptowały jednak związki zawodowe. We wtorek odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie z zarządem firmy, dotyczące przyszłości kopalni Brzeszcze. Zakończyło się brakiem porozumienia.
- Zażądaliśmy natychmiastowego wstrzymania wybiórczych procesów restrukturyzacji poszczególnych kopalń oraz niezwłocznego podjęcia rozmów na temat całościowego programu restrukturyzacji dla Kompanii Węglowej. W przypadku niepodjęcia rozmów podejmiemy działania przewidziane ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych - powiedział wiceszef górniczej Solidarności Stanisław Kłysz.
Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej potwierdził, że rozmowy ze związkowcami zakończyły się bez porozumienia, oraz że zarząd otrzymał stanowisko z żądaniami związków. Rzecznik nie odniósł się jednak do jego treści, podkreślając, że związkowe postulaty wymagają analizy ze strony zarządu spółki. Strony mają spotkać się za około dwa tygodnie. Związki oczekują, że wówczas Kompania przedstawi projekt planu naprawczego dla całej spółki.
Kłysz zadeklarował, że związkowcy zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji na rynku węgla i gotowi są rozmawiać na temat restrukturyzacji. Nie godzą się jednak, aby dotyczyła ona jedynie wybranych kopalń - chcą rozłożenia ciężarów tych działań na całą firmę.
- Taki był sens utworzenia Kompanii, która skupiła wiele kopalń. Sytuacja na rynku zmienia się; raz jedna kopalnia jest w dołku, raz inna - argumentował Kłysz, nawołując do myślenia kategoriami całej firmy, a nie poszczególnych zakładów.
Według pierwotnego planu, na który nie zgodzili się związkowcy, w kopalni Brzeszcze miałyby docelowo pozostać dwie ściany wydobywcze i ok. 1,8 tys. górników (wobec ponad 3 tys. obecnie), natomiast w kopalni Piekary - jedna ściana wydobywcza i ok. 1,5 tys. pracowników (dziś 2,7 tys.).
Po sprzeciwie związków powołano specjalny zespół, który jeszcze raz przeanalizował sytuację kopalni Brzeszcze, rekomendując pozostawienie w niej 2.150 pracowników - o 350 więcej niż zakładano pierwotnie. We wtorek związkowcy odrzucili także ten plan, argumentując m.in., że zmniejszenie załogi o kilkaset osób zagrażałoby bezpieczeństwu górników, a także nie gwarantowałoby należytej obsady stanowisk pracy.
Kopalnie Brzeszcze i Piekary przynoszą straty; na zwałach tej pierwszej leży ponad 600 tys. ton niesprzedanego węgla. Zarząd Kompanii chce, by obydwa zakłady ograniczyły koszty i dostosowały wydobycie węgla do popytu, osiągając rentowność. Związkowcy uważają natomiast, że takie ograniczenia (załogi i wydobycia) oraz zaniechanie robót przygotowawczych to prosta droga do likwidacji obu kopalń. Zaprzecza temu zarząd Kompanii.
W maju tego roku do działań naprawczych w nierentownych kopalniach lub likwidacji nierentownych mocy wezwał zarządy spółek węglowych wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, odpowiedzialny w tym resorcie za sprawy górnictwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Mój ty "emerycie 2007". Przez tyle lat pracy też powinieneś zauważyć, że liczba związków nie zależy ani od składek, ani od wielkości "pensji aparatczyków" tylko od od wielkości burdelu panującego wokół nas. Im większy burdel tym bardziej wzrasta liczba związków. Ja to zauważyłem, a ty nie?
Etatowi związkowcy zagrozili sporem zbiorowym, czyli załoga ma strajkować przeciw nadmiernym etatom związkowym i chronić te zapasione tyłki działaczy. Niech wprost to powiedzą w oczy załodze
Jak tylko się pojawią jakieś zyski - WSZYSTKO PRZEŻREĆ !!!! to jest dewiza tych bezmózgich leni !!! Wywalić to ścierwo na śmietnik - jestem ciekaw czy na kopalniach będzie dalej po 12 związków jak pensje apartczyków będą płacone ze składek ?
Do Patryk; Od Kłysza i górnictwa to Ty sie lepiej trzymaj z dala bo widze ze na kopalni nie pracujesz i nie wiesz jaka jest ciezka praca przy wydobyciu,kilkaset metrow pod ziemia,jakie tam warunki panuja.........chyba wiesz tyle co ktos Ci powiedzial wiec wsadz to sobie w d...pe i zamilcz bo twoje komentarze są kłamliwe!!!Jest jedna zasada:nie wiem czegos to sie nie wypowiadam a plotki to mozesz z babciami w ogrodku omawiac
Załodze dać podwyżkę. Wiecej oddelegowań dla związkowców. Więcej na związkowe festyny. Do zarzadu dać przynajmniej 2 związkowców. Podnieśc uzwiazkowienie do 120 proc. Dać jerszcze na kilka kosciłów, wziąć jeszcze jeden klub piłkarski na sponsorowanie, albo górnikowi Górnikowi Zabrze podnieść stawke dwa razy. Bedzie dobrze!
Mają rację. Zarząd jest tak nieudolny że 20-lecia kompanii nie będą świętować.
Odwołać Burmistrz Brzeszcz a teraz odwołać zarząd kompani węglowej! Może znajdziesz czas aby odwołać Baraka Obame?! Mam jednak nadzieję że wcześniej odwołają Ciebie, panie Kłysz.
Związki zawodowe rozp... wszystko..
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
@śusorz Jestem całym sercem, aby emeryci byli na emeryturze! Wielu z nich nie mogło dorobić, bo je...ł ich kręgosłup, a potem...pracowali na budowach! Niestety w Polsce to przywilej a nie przymus. Nie można od tak zwolnic emeryta. To likwidacja stanowiska pracy! Chory kraj=chory przepis Zresztą to nie uzdrowi kopalni. Również nie uzdrowi ograniczenie dozoru. Łatwo to wyliczysz. Mnie chodzi o to, że bez zmiany mentalności związków (dbanie o koszty wydobycia) polskie górnictwo PADNIE!!! Zlikwidują je sami związkowcy, którzy utkwili w latach 80-tych!!! To wolny rynek (który raczą nie zauważać) dyktuje dzisiaj ceny węgla. Zdanie "Mnie się należy" już dawno powinno znaleźć się pomiędzy bajkami historii!
Ślusorz pomyśl trocha. Ci ludzie bydom zastępować tych co idom na emerytura na innych kopalniach. U prywaciorza wy..bali by połowa załogi na zbity pysk, a kompania chce ino ludzi przeniyść. Przeciyż jak zwiększy sie popyt to i ludzi bydzie trzeba więcej to wrócom na swoje gruby. Trza być w tych chorych czasach trocha elastycznym, a niy patrzeć ino wsłasnej żici.
@Patryk-powiedz mi człowieku jaką oszczędność daje alokacja załóg do innych kopalń...przecież oni NADAL otrzymują uposażenia w ramach całej kompanii,poprawią one tylko statystyki danej kopalni ,NIE poprawiając sytuacji finansowej kompani!!!!Pomyśl chłopie...tutaj w pierwszej kolejności usunąć tych ,którzy mają już uprawnienia emerytalne a nadal pracują(a icj liczbę w ramach całej kompani można liczyć w setkach),ograniczyć dozór średni i wyższy,bo jest rozbudowany do granic wytrzymałości...
Związki i Kłysz rozłożą polskie górnictwo na łopatki. Chcieli ich restrukturyzować poprzez alokację powiedzieli - NIE, my sami ułożymy program naprawczy. Kiedy nie wyszedł po ich myśli to Kłysz mówi że na nic się nie zgadzamy, bo trzeba uzdrowić wszystkie kopalnie w Kompani! Nawet te które radzą sobie dobrze! TO JEST CHORE! Niech ogłoszą ten swój spór zbiorowy a następnie strajk ,może wtedy uda się Kompanii Węglowej sprzedać zwały. Cena węgla wynosi 72 dolce a oni ciągle mało i mało! Najlepiej aby dołożyć im jeszcze wolny piątek za 300%!