Rosyjscy producenci gazu skroplonego nie otrzymają dodatkowej ulgi na eksport paliwa. Mimo to władze kraju liczą na wzrost produkcji i zwiększenie rosyjskiego udziału na światowym rynku LNG.
Władze Rosji nie wprowadzą dodatkowej ulgi na eksport gazu ziemnego skroplonego - LNG. Cytowany przez agencję informacyjną Prime rosyjski wicepremier, Arkadij Dworkowicz wytłumaczył, że cło na eksport LNG będzie takie samo, jak i w przypadku gazu ziemnego. Dodał też, że rosyjskie prawo podatkowe uwzględnia różnicę w opodatkowaniu paliwa tylko ze względu na lokalizację złóż i nie jest to związane z rodzajem wydobywanego surowca.
Wypowiedź rosyjskiego wicepremiera okazała się niezrozumiała dla wicedyrektora ds. projektów gazowych rosyjskiego Funduszu Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego Aleksieja Griwacza, który mówi, że jest to dziwne sformułowanie, ponieważ nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat tego, iż w Rosji przestało działać postanowienie rządowe z 2005 roku, które wyzerowało stawkę cła eksportowego dla LNG (do 30 grudnia 2005 roku wynosiło ono 40 euro za tonę). Jeżeli dany dokument wciąż działa, to ulgi na eksport gazu skroplonego są. Ekspert przypomina, że niezależna firma Novatek otrzymała zerowe stawki nie tylko na eksport LNG w projekcie jamalskim, ale i na eksport kondensatu gazowego. Jednak cło zerowe - zdaniem Aleksieja Griwacza - jest za słabym narzędziem dla stymulacji inwestycji w kosztowne projekty LNG.
Współzarządzający działem analitycznym rosyjskiej agencji Investcafe Grigorij Birg w rozmowie z PAP zaznacza, że obecnie w Rosji rozwija się kilka projektów LNG.
- Novatek buduje zakład na Jamale. Gazprom planuje uruchomić produkcję gazu skroplonego w obwodzie leningradzkim oraz razem z Rosnieft rozpatruje możliwość budowy zakładów LNG na Dalekim Wschodzie. Wskazuje to na to, że rosyjskie koncerny są bardzo zainteresowane działaniem w tym sektorze - zaznacza Birg.
Ekspert prognozuje, że spółki inwestujące w rozwój projektów LNG w przyszłości mogą otrzymać dodatkowe ulgi na eksport paliwa.
- Na razie rosyjskie władze nie widzą potrzeby wprowadzenia tych zmian. Chodzi o to, że zarówno Gazprom, jak i inni gracze rynku gazowego są zainteresowani produkcją gazu skroplonego i już inwestują w projekty. Dla producentów LNG rynki zagraniczne są bardziej atrakcyjne, w porównaniu do sprzedaży krajowej, co napędza obecne inwestycje - mówi Birg.
Producenci LNG zaczęli stanowić konkurencję dla rosyjskiego monopolisty gazowego - Gazpromu. Chodzi m.in. o rynki północno-wschodniej Azji. Nie wykluczone, że z tego powodu pod koniec maja br. Gazprom poinformował o wyjściu z projektu LNG, który realizował wspólnie z Novatek na Jamale. Wcześniej zakładano, że paliwo wydobyte z jamalskiej grupy złóż będzie transportowane do zakładu Novatek w celu produkcji gazu skroplonego. Jednak monopolista gazowy podjął decyzję, że wydobyty gaz trafi bezpośrednio do jego magistrali gazociągowej, a Novatek będzie działał bez partnera. Gazprom rozwija natomiast inny projekt budowy zakładu LNG pod Władywostokiem. Obydwie inwestycje łączy to, że są one zorientowane na ten sam rynek zbytu.
W ocenie Grigorija Birga, jest potencjał rozwoju eksportu rosyjskiego LNG na rynki światowe. Jednak nie będzie to dotyczyło tradycyjnego eksportu gazu ziemnego.
- Zarówno prezydent Rosji Władimir Putin, jak premier Dmitrij Miedwiediew pozytywnie wypowiadali się w kwestii zniesienia monopolu Gazpromu na eksport gazu skroplonego. O propozycji rosyjskiego rządu mówił też wicepremier Arkadij Dworkowicz. Według niego, Rosnieft i Novatek aktywnie szukają odbiorców za granicą. W przypadku, gdy zakontraktują znaczącą wielkość gazu, to będą mogli go wyeksportować - uważa ekspert.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
