Polska uważa, że unijne regulacje dotyczące wydobycia gazu z łupków nie są potrzebne - powiedziała w piątek (7 czerwca) w Luksemburgu wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska po posiedzeniu ministrów energii państw UE.
- Stoimy na stanowisku, że kolejne czy bardziej szczegółowe regulacje dotyczące łupków nie są konieczne. Ale oczywiście czas pokaże, jak ta sprawa będzie się rozwijała - powiedziała Trojanowska dziennikarzom.
Propozycje regulacji UE dotyczące gazu łupkowego ma przedstawić do końca roku Komisja Europejska.
Zdaniem Trojanowskiej podejście w UE do niekonwencjonalnych źródeł energii, jakim jest gaz z łupków, "jest przefiltrowane przez kwestie bezpieczeństwa energetycznego". Dowodem tego mogą być piątkowe wnioski z posiedzenia ministrów energii. Uznali oni, że tzw. rodzime źródła energii, do jakich zaliczany jest m.in. gaz łupkowy, "odgrywają ważną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa i niezależności energetyczne oraz pobudzaniu wzrostu gospodarczego".
Podkreślili też m.in. prawo państw członkowskich do kształtowania swojego bilansu energetycznego, zastrzegając, że decyzje z tym związane ograniczać do minimum ewentualne negatywne skutki dla państw sąsiednich.
Te postanowienia odzwierciedlają i wzmacniają postanowienia majowego szczytu UE, który uznał m.in., że decyzja o składzie koszyka energetycznego należy do krajów członkowskich UE, a częścią tego koszyka może być też gaz łupkowy. Na takich decyzjach zależało Polsce.
Ze stanowiskiem Polski zgadza się Litwa, która od 1 lipca obejmie na pół roku przewodnictwo w UE. Polityka energetyczna będzie jednym z priorytetów litewskiej prezydencji.
- Uważamy, że kwestie wydobycia gazu z łupków są wystarczająco dobrze uregulowane na poziomie narodowym. Nie widzimy potrzeby rozmów o tym, by powstało unijne prawo w tym zakresie - powiedział polskim dziennikarzom litewski minister energii Jarosław Niewierowicz. - Państwa UE mogą mieć różne zapatrywania na to, czy warto wydobywać gaz łupkowy, czy też nie. Pozostaje jednak faktem, że kształt koszyka energetycznego jest wyłączną kompetencją państw członkowskich - dodał.
W UE gaz z łupków to wciąż kontrowersyjny temat ze względu na obawy, czy eksploatacja złóż oraz wykorzystywane w tym procesie chemikalia są bezpieczne dla środowiska i wód gruntowych. Jednak wydaje się, że wysokie ceny energii w Unii oraz kryzys gospodarczy wymusiły zmianę podejścia do tej sprawy. W USA ceny energii są znacznie niższe niż w UE, głównie za sprawą rozwoju wydobycia w tym kraju gazu z łupków.
W trakcie piątkowego posiedzenia unijnych ministrów UE pojawił się też ważny dla Polski temat nieplanowanych przepływów energii elektrycznej. Takie przepływy mają miejsce na granicy polsko-niemieckiej i polsko-czeskiej. Nadwyżki prądu z niemieckich elektrowni wiatrowych na północy przesyłany jest na południe za pośrednictwem sieci energetycznych w Polsce i Czechach, co grozi destabilizacją systemów przesyłowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.