Zryczałtowany podatek od użytkowania samochodów służbowych do celów prywatnych może wynieść od 20 do 40 zł miesięcznie; jego wysokość miałaby zależeć od pojemności silnika - poinformował wicepremier Janusz Piechociński. Projekt w tej sprawie będzie gotowy w miesiąc.
- Być może opłata (za użytkowanie samochodu służbowego do celów prywatnych) w zależności od pojemności silnika, albo innego mechanizmu, będzie wynosić od 20 do 40 zł - powiedział w poniedziałek (6 maja) minister gospodarki w TOK FM. Zapowiedział, że projekt w tej sprawie będzie wniesiony pod obrady rządu w ciągu miesiąca.
Temat ten był niedawno omawiany na Radzie Ministrów, jednak ostatecznie propozycja, która przewidywała, że zryczałtowany podatek wyniesie 45 zł, została zwrócona do konsultacji społecznych.
Ministerstwo Gospodarki szacuje, że w Polsce jest ok. 800 tys. samochodów służbowych. Obecnie nie ma jasnych przepisów dla osób używających tych aut do celów prywatnych, na co narzekają m.in. księgowi rozliczający takie użytkowanie.
Opodatkowanie PIT-em jest skomplikowane, wymaga bowiem szacowania korzyści, które pracownik osiągnął z tego tytułu. Często przyjmuje się, że wynoszą one tyle, ile kosztuje wynajem takiego samego pojazdu w wypożyczalni samochodów, co sprawia, że potencjalny podatek jest bardzo wysoki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.